MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Jamnie. Trzy koncepcje na zmiany

Jakub Roszkowski [email protected]
Iwona Rzeczkowska, nauczycielka, z uczniami klasy VI. Wszyscy uczniowie chcą dalej uczyć się właśnie w Jamnie.
Iwona Rzeczkowska, nauczycielka, z uczniami klasy VI. Wszyscy uczniowie chcą dalej uczyć się właśnie w Jamnie. Fot. Radosław Brzostek
Szkołę podstawową w Jamnie - jaka czeka ją przyszłość? Wiele zależy od rodziców. Jeśli będą chcieli zostawiać tu swoje dzieci, a nauczyciele wprowadzą swoje projekty w życie, będzie dobrze.

Nad szkołą na razie wiszą chmury, a przyszłość jest dość mglista. Wszystko przez zmiany administracyjne, do których doszło 1 stycznia tego roku. Wieś Jamno stała się częścią Koszalina, a szkoła z gminnej stała się miejską. Nauczyciele na razie zostali, uczniowie też, ale pojawiły się trzy koncepcje związane z przyszłością placówki.

Pierwsza - według nauczycieli także najlepsza - jest taka, by szkoła nadal była szkołą podstawową z sześcioma klasami. Druga koncepcja zakłada, by zostawić tu tylko klasy pierwsze, drugie i trzecie. Ostatnia przewiduje, że będzie tu wyłącznie żłobek i przedszkole.

Dlaczego właśnie pierwsza koncepcja powinna być wprowadzona w życie? - Ponieważ mamy pomysł na taką szkołę - odpowiada dyrektor Piotr Trepka. Nauczyciele zaproponowali, by w ramach edukacji zwiększyć uczniom liczbę lekcji języka angielskiego i niemieckiego. Szkoła, w zamyśle, ma być właśnie sprofilowana na naukę języków. I to już od pierwszych klas. To powinno przyciągnąć do niej nowych uczniów. - Jesteśmy małą placówką, mamy tylko 50 podopiecznych, w klasach jest po kilka, kilkanaście osób - mówi nauczycielka Iwona Rzeczkowska. - Ale to atut, nie problem. Dzięki temu docieramy do wszystkich uczniów. To jest niemal jak nauczanie indywidualne. Lepsze, niż nauka w klasie, w której jest po 30 dzieci - tłumaczy. To zdanie podzielają inni nauczyciele, a także rodzice. I uczniowie. Przypominają, że z tej maleńkiej szkoły sporo dzieci trafia później do renomowanych szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.

- Owszem, brakuje świetlicy, porządnej sali gimnastycznej, ale to wszystko jest do przejścia. Tak naprawdę sporo zależy od rodziców - podsumowuje dyrektor Trepka. Jeśli rodzice będą chcieli tu zostawiać dzieci, szkoła może stać się prawdziwą perełką, nawet szkołą elitarną. Co jednak naprawdę się z nią stanie, jeszcze nie wiadomo. Przedstawiciele koszalińskiego ratusza mają wkrótce przyjechać do Jamna na spotkanie w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!