Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Toporzyku (gm. Połczyn-Zdrój) zlikwidowana za dziewiątym razem

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic / Archiwum
Do tej pory osiem razy próbowano zlikwidować szkołę w Toporzyku koło Połczyna-Zdroju. Udało (?) się za dziewiątym podejściem.

W środę (5 lutego) połczyńscy radni podjęli uchwałę o zamiarze likwidacji Szkoły Podstawowej w Toporzyku. Za było 14 radnych, przeciw tylko jeden – Jarosław Pilip. Rok temu sprawa ta podzieliła Radę Miejska dokładnie na pół.

- Od roku, gdy pierwszy raz wystąpiłem z pomysłem likwidacji, nic się nie zmieniło w tej szkole, a jeżeli już to na gorsze: uczniów mamy mniej bo z 37 zostało 34, w pierwszej klasie jest jeden uczeń, a w czwartej nie ma żadnego – burmistrz Połczyna Sebastian Witek dodaje, że dyrektor szkoły miała trzymać wydatki w ryzach, a pod koniec roku gmina musiała znaleźć 100 tys. zł, aby nie zabrakło na wypłaty nauczycieli.

Których jest zbyt wielu na garstkę uczniów. – Subwencję oświatową nalicza się nam przy założeniu jednego nauczyciela na 25 uczniów, a w Toporzyku na jednego nauczyciela przypada 1,41 ucznia – burmistrz Połczyna, że już dziś subwencja wystarcza na zaledwie 39 procent wydatków na oświatę, która w gminie pochłania co roku 24 mln zł. Dodaje, ze dzieje się to wszystko z krzywdą dla dzieci, bo korzystne dla nich jest aby uczyły się w większych klasach i lepszych warunkach. – Szkoła w Toporzyku to wczesny Gierek, nie ma nawet sali sportowej.

Szkoły na sesji broniła Grażyna Kaczkowska, która podkreślała rodzinną atmosferę w szkole, jakość kształcenia i kwestie wychowawcze. – O nas bez nas – ubolewała, że władze podejmują decyzje bez dialogu społecznego. – Argument za likwidacją są takie same jak przed rokiem, ale żaden nie jest koronny.

Kategoryczny sprzeciw zgłosiła także przedstawicielka Rady Rodziców, która skarżyła się, że nikt z władz nie odwiedza szkoły z oficjalnych okazji, co ma być przejawem dyskryminacji wiejskiej społeczności.

Radni podzielili zdanie władz gminy i uchwałę poparli. Teraz uchwała trafi do kuratora oświaty – jego opinia będzie wiążąca i właściwie już tylko on może likwidację zablokować. Inaczej Rada Miejska podejmie już ostateczną uchwałę o likwidacji podstawówki w Toporzyku, która przestanie istnieć z końcem wakacji.

Uczniowie z Toporzyka – a także Toporzyka, Gawrońca i Reska – od września pójdą do Szkoły Podstawowej nr 2 w Połczynie. – To najnowocześniejsza szkoła w gminie, o ile nie w całym powiecie świdwińskim – zapewnia Sebastian Witek.

Przypomnijmy, że przed rokiem głosy w sprawie losów szkoły podzieliły radnych. W głosowaniu padł remis, co oznaczało, że wówczas do likwidacji szkoły nie doszło. Sesji towarzyszyły wtedy protesty nauczycieli i rodziców, którzy stali przed ratuszem z transparentami. - Nasza mała miejscowość tętni życiem właśnie dzięki szkole, która działa i funkcjonuje tu od dobrych kilkudziesięciu lat – mówili wówczas. - To właśnie w niej większość z nas wypowiadała swoje pierwsze, wartościowe myśli i słowa. To właśnie tu zapoczątkowane zostały w nas umiejętności, które dziś są tylko udoskonalane. W takich sytuacjach jedność i solidarność społeczna często przynosi oczekiwane efekty. W Toporzyku nie ma świetlicy, nie ma biblioteki i szkoła do dla nas i naszych dzieci jedyny codzienny kontakt z kulturą – mówi jeden z mieszkańców wsi.

Burmistrz zapowiada, że w opuszczonym szkolnym budynku ulokuje najpierw filię Środowiskowego Domu Samopomocy, a później przeniesie go tam całkowicie. Na inwestycje są do zdobycia dość łatwo duże dotacje. W grę wchodzi utworzenie ośrodka salezjan.

Zobacz także: Podsumowanie akcji Bezpieczna Szkoła w Koszalinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo