Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Toporzyku koło Połczyna-Zdroju do likwidacji?

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Szkoła w Toporzyku
Szkoła w Toporzyku Czytelnik
Szkoła w Toporzyku w gminie Połczyn-Zdrój do likwidacji. Mieszkańcy wsi nie chcą o tym słyszeć.

8 lutego połczyńscy radni zadecydują o losach Szkoły Podstawowej w Toporzyku. Burmistrz Połczyna-Zdroju Sebastian Witek przedstawi im uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły od września 2019 roku. W razie zgody radnych, wiążącą opinię o likwidacji wyraża jeszcze kurator oświaty.

- O planach nowego burmistrza dowiedzieliśmy się w styczniu ze swoich źródeł, bo nas nikt oficjalnie nie powiadomił – mówi sołtys Toporzyku Zofia Wysoczańska. – Burmistrz nie chciał do nas przyjechać, pojechaliśmy więc do niego, gdzie usłyszeliśmy, że szkołę trzeba zamknąć z powodów ekonomicznych. Co innego mówił w kampanii wyborczej, gdzie zapowiadał wsparcie dla oświaty.

Mieszkańcy Toporzyka, Gawrońca i Reska, skąd do szkoły dojeżdżają uczniowie, w kilka dni zebrali kilkadziesiąt podpisów przeciwko likwidacji placówki. - Nasza mała miejscowość tętni życiem właśnie dzięki szkole, która działa i funkcjonuje tu od dobrych kilkudziesięciu lat – piszą. - To właśnie w niej większość z nas wypowiadała swoje pierwsze, wartościowe myśli i słowa. To właśnie tu zapoczątkowane zostały w nas umiejętności, które dziś są tylko udoskonalane. W takich sytuacjach jedność i solidarność społeczna często przynosi oczekiwane efekty.

Pani sołtys o mobilizację w obronie szkoły prosiła nawet wiernych po niedzielnej Mszy Świętej. Determinacja ludzi jest duża, nie wyobrażają sobie wsi bez szkoły. – W Toporzyku nie ma świetlicy, nie ma biblioteki i szkoła do dla nas i naszych dzieci jedyny codzienny kontakt z kulturą – mówi jeden z mieszkańców wsi.

Martwią się także, że opuszczony budynek popadnie w ruinę, bo plany ulokowania tam ochotniczej straży pożarnej czy świetlicy są niesprecyzowane i kosztowne, a kasa gminy Połczyn świeci pustkami. – Miało nie być zamykania szkół wiejskich i szukania oszczędności kosztem uczniów – mówią rodzice.

- Moja poprzedniczka (Barbara Nowak – red.) od lat nie potrafiła rozwiązać tego problemu, bo pierwsze głosowanie w sprawie likwidacji szkoły w Toporzyku miało miejsce w roku 2008, ale chcę powiedzieć, że nie zostawiła mi wyboru – mówi Sebastian Witek, urzędujący od niedawna burmistrz Połczyna-Zdroju. – Otrzymałem projekt budżetu, w którym nie ma pieniędzy na inwestycje, nie ma już z czego robić oszczędności, a grozi nam zamknięcie Szkoły Podstawowej nr 2 w Połczynie, jeżeli nie wykonamy prac przeciwpożarowych.

Chodzi o tzw. kurtyny przeciwpożarowe, które powinny być zamontowane w szkole już dawno, ale władze gminy sprawę odsuwały. – Po tragedii w Koszalinie, gdzie zginęło 5 dziewcząt już żaden strażak nie zgodzi się na warunkowe dopuszczenie obiektu, zresztą sam jestem odpowiedzialny i muszę wykonać tę inwestycję – Sebastian Witek mówi, że to wydatek minimum 200 tys. zł, których w budżecie nie ma. A w kolejce stoją następne pilne zadania – remont łazienek w przedszkolu.

Musi więc szukać oszczędności, a te miałaby dać likwidacja podstawówki w Toporzyku. Burmistrz mówi, że jej roczne utrzymanie kosztuje około 1,2 mln zł, a uczy się w niej 37 dzieci (plus 18 w przedszkolu). – Samej obsługi jest 12 osób – burmistrz dodaje, że praca dla nauczycieli znajdzie się w innych szkołach w gminie. Uczniowie mieliby trafić do SP2. – Z 37 uczniów tylko sześcioro jest z Toporzyka, reszta dojeżdża i dla nich dojazd kilka przystanków dalej do Połczyna nie będzie kłopotliwy, Nie mogę narażać istnienia „dwójki”, w której uczy się 500 dzieci, dla szóstki z Toporzyka – mówi Sebastian Witek.

Planu tego nie będzie mu jednak łatwo przeforsować w Radzie Miejskiej. Nie tylko dlatego, że popierające go ugrupowanie nie ma większości. Ostatni raz nad likwidacją szkół w Toporzyku i Bolkowie radni debatowali w roku 2012. Wtedy ten projekt nie uzyskał zgody radnych. – Powiem tylko, że poprzednia burmistrz Połczyna poczyniła ustne ustalenia z kuratorem mając jego zapewnienie, że likwidacji szkoły w Toporzyku nie zablokuje – mówi Sebastian Witek. – Wiem, że są obawy rodziców, ale mam nadzieję, że rozwieje je wizyta w SP2, na która chcemy ich zaprosić. To, mimo problemów ze spełnieniem wymogów ppoż., nasza najnowocześniejsza szkoła, z najlepszymi warunkami i nową halą sportową.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!