Szokujące zdarzenie pod Koszalinem. Spłonął człowiek [zdjęcia, wideo]
Do zdarzenia doszło około godziny 17.
Pasażerowie pociągu jadący w rejonie miejscowości Giezkowo zauważyli w polu płonącego człowieka. Ktoś zadzwonił na policję.
Jak nas poinformowała Monika Kosiec, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, służby,które dotarły na miejsce, stwierdziły, że mężczyzna nie żyje. W pobliżu leżał porzucony rower i pojemniki z nieustaloną substancją.
Na tę chwilę trudno jednoznacznie określić, czy to było samopodpalenie, czy działanie osób trzecich.
Aktualizacja
Przywrócony został ruch pociągów na trasie Koszalin - Poznań. Na miejscu zdarzenia jest prokurator i policja. Wiadomo, że przy nieżyjącym znaleziono portfel z dokumentami.
Z zapisów w dokumentach wiadomo, że nieżyjący to 54-latek, ostatnio meldowany w Koszalinie. Ale niewykluczone, że był mieszkańcem pobliskiej wsi - to jeszcze będzie sprawdzać policja, podobnie jak to, czy dokumenty należały do nieżyjącego mężczyzny.
Jak już podaliśmy, po godzinie 17 pasażerowie pociągu dostrzegli w pobliżu przejazdu kolejowego płonącego człowieka. Zawiadomiono pogotowie, policję. Na miejsce przyjechali strażacy. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny. W pobliżu znaleziono porzucone butelki z cieczą, prawdopodobnie z rozpuszczalnikiem, zapalniczki, ale też rower. Czy to było samopodpalenie, czy udział osób trzecich? To wyjaśni policyjne dochodzenie. Ciało zabezpieczono do sekcji zwłok.