Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital przy ul. Leśnej w Koszalinie jednak nie zostanie wyburzony?

Rafał Wolny [email protected]
Choć wydawało się, że zabudowania niedokończonego szpitala przy ul. Leśnej zostaną wyburzone, pojawiły się pomysły, by jednak je wykorzystać. Choćby na... usługi medyczne.
Choć wydawało się, że zabudowania niedokończonego szpitala przy ul. Leśnej zostaną wyburzone, pojawiły się pomysły, by jednak je wykorzystać. Choćby na... usługi medyczne. Radek Koleśnik
Choć wydawało się, że zabudowania niedokończonego szpitala przy ul. Leśnej zostaną wyburzone, pojawiły się pomysły, by jednak je wykorzystać. Choćby na... usługi medyczne.

Na początku roku teren dawnej budowy szpitala wojewódzkiego w Koszalinie wrócił do pierwotnych właścicieli i ich spadkobierców wywłaszczonych w latach 70. Razem z gruntem odzyskali stojącą na nim ruinę, więc żeby myśleć o jakiejkolwiek inwestycji, najpierw musieli zdecydować, co z nią zrobić.

- Z większością właścicieli uznaliśmy, że najlepiej będzie wyburzyć istniejące zabudowania - mówi Aleksander Bolko, radca prawny reprezentujący część udziałowców, a jednocześnie jeden z nich. - Dopięliśmy szczegóły, znaleźliśmy potencjalnych wykonawców, którzy zgodzili się przeprowadzić wszystkie niezbędne prace bezkosztowo (w zamian za odzyskane materiały - red.) i teraz czekamy już tylko na zgodę Urzędu Marszałkowskiego.

Jest ona niezbędna, gdyż samorząd województwa jest współwłaścicielem terenu. Według mec. Bolko urzędnicy od kilku miesięcy zwlekają jednak z decyzją. -Wydział Inwestycji i Nieruchomości jest w trakcie przygotowania porozumienia w tej sprawie z obecnymi właścicielami działek - informuje Radosław Soćko z biura prasowego UM. - Zwłoka wynika z konieczności zachowania niezbędnych procedur, w tym uzyskania opinii prawnych. Decyzji należy spodziewać się jeszcze w listopadzie.

Jednak nawet zielone światło ze strony wojewódzkiego samorządu nie musi wcale oznaczać wyburzenia niedokończonego szpitala. Jeden z właścicieli terenu (nazw. do wiad. red.) ma bowiem co do tego wątpliwości. - To są budynki, w które zainwestowano potężne pieniądze - zauważa. - Mnóstwo będzie też kosztowało ich wyburzenie, a efekt wcale nie musi być zgodny z oczekiwaniami. Może się na przykład okazać, że zabudowa sięga tak głęboko, że cały teren wymaga dodatkowo kosztownego przygotowania pod ewentualne inwestycje.

Dlatego nasz rozmówca chce wykorzystać istniejące obiekty. Tym bardziej że, jak mówi, ich stan techniczny jest naprawdę dobry. - Zwłaszcza budynek, w którym miały mieścić się przychodnie jest odpowiednio zabezpieczony i w stanie zamkniętym, więc wyburzanie go byłoby zwykłym marnotrawstwem - uważa.

Jako lekarz z zawodu nie wyklucza, że zabudowa - zgodnie z pierwotnym planem - mogłaby zostać wykorzystana na usługi medyczne czy choćby dom opieki. - Jednak nie zamykam się na żadne możliwości. Chodzi mi tylko o to, żeby spróbować jakoś wykorzystać to, co jest, zamiast to burzyć - zaznacza.

Dlatego on i pozostali właściciele złożyli odpowiednie wnioski do zmienianego właśnie studium zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. - Ogólnie rzecz biorąc dotyczą one wprowadzenia możliwości zabudowy mieszkaniowej i usługowej - informuje Robert Grabowski, rzecznik ratusza, przypominając, że aktualne studium przewiduje tu usługi medyczne.

Teraz od planistów zależy, jaki ostatecznie kierunek rozwoju zostanie wybrany dla terenu przy ul. Leśnej. - Projekt studium jest właśnie na etapie uzgodnień z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. W listopadzie powinien zostać wyłożony, następnie będzie 21 dni na składanie wniosków przez mieszkańców i myślę, że na przełomie roku dokument powinien być ostatecznie gotowy - dodaje rzecznik.

W międzyczasie współwłaściciele terenu będą próbowali wypracować wspólne stanowisko co do jego przyszłego wykorzystania, gdyż obie strony deklarują chęć porozumienia.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!