Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Koszalinie: Stuletnia winda zostanie

Alina Konieczna [email protected]
Niech Was nie zmylą widoczne na zdjęciu przyciski, są jedynie atrapami. – Żeby windę uruchomić lub zatrzymać, trzeba uruchomić dźwignię – tłumaczy Lucyna Werner-Kuchta.
Niech Was nie zmylą widoczne na zdjęciu przyciski, są jedynie atrapami. – Żeby windę uruchomić lub zatrzymać, trzeba uruchomić dźwignię – tłumaczy Lucyna Werner-Kuchta. Radosław Brzostek
Koszaliński szpital, który rozbudowuje się w błyskawicznym tempie, stawia na nowoczesność, ale też ma swoje stare tajemnice. Jedną z nich jest stuletnia winda.

Winda znajduje się w oddziale wewnętrznym B i - co tu kryć - jest zmorą pacjentów oraz personelu medycznego. Szkopuł w tym, że ten dźwig w żadnym razie nie jest przystosowany do transportu chorych.
- Musieliśmy kupić w Niemczech specjalne, węższe wózki inwalidzkie wykorzystywane w niemieckich karetkach ratunkowych, żeby można było chorych przewieźć na badania do głównego budynku szpitala - mówi Lucyna Werner-Kuchta, pielęgniarka oddziałowa w Oddziale Wewnętrznym B. - Znoszenie chorych na noszach, po stromych schodach jest bardzo uciążliwe dla pacjentów.

Koszaliński szpital został zbudowany na początku XX wieku. W budynku, gdzie obecnie mieści się Oddział Wewnętrzny B oraz Stacja Dializ, przed wojną mieszkały siostry zakonne. Obiekt, piękny architektonicznie, w żadnym razie nie spełnia wymogów współczesnego oddziału szpitalnego. Tuż obok pełną parą trwa budowa nowego budynku interny, gdzie znajdą swoją siedzibę oddziały: wewnętrzny C, neurologia oraz wewnętrzny B.

- Z utęsknieniem czekamy na przeprowadzkę, która ma nastąpić w grudniu - dodaje Lucyna Werner-Kuchta. - W nowym budynku wszystkie sale chorych będą wyposażone w łazienki z natryskami. Do łóżka chorego będzie dostęp z każdej strony, co ułatwi nam codzienną opiekę, pielęgnację. W naszym oddziale przebywają ludzie ciężko chorzy, którzy zasługują na to, aby móc leczyć się w godziwych warunkach.
Dzięki prowadzonym inwestycjom koszaliński szpital już wkrótce takie warunki będzie mógł zapewnić. Rozmach prowadzonych prac jest ogromny. Tym bardziej warto zachować pamiątki sprzed wielu lat, nawet, jeśli dziś trącą myszką. Malowniczo położony pod lasem budynek oddziału wewnętrznego B z pewnością doczeka się renowacji. A stara winda - po odnowieniu - dalej będzie służyć ludziom. Dziś jednak korzystanie z niej wymaga nie lada wprawy.

- Żeby ściągnąć windę na żądane piętro, trzeba nacisnąć przycisk - dzwonek, co jednak nie jest równoznaczne z tym, że winda do nas przyjedzie - tłumaczy Lucyna Werner-Kuchta. - Trzeba jej po prostu poszukać, wejść do wnętrza i uruchomić za pomocą specjalnej dźwigni. Gdy chcemy się zatrzymać, znów trzeba nacisnąć dźwignię.

Ciasna, stara winda często się psuje. Gdyby była taka możliwość, na pewno już dawno zastąpiłby ja dźwig przystosowany do transportu chorych. Na przeszkodzie stanęły względy techniczne, tym sposobem winda się ostała. Kto wiem, że wkrótce stanie się swoistą atrakcją...

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!