Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpitale komorników się nie boją

Marzena Sutryk [email protected]
Słabe finansowo szpitale stoją przed widmem likwidacji. Tak się może stać w przypadku, gdy konto zadłużonej lecznicy zablokuje komornik.

U nas jest na razie spokojnie - tam, gdzie był problem z bieżącymi płatnościami, zaciągnięto kredyty.

Trybunał Konstytucyjny uznał niedawno, że szpitale należy traktować na równi z innymi firmami - jeśli na szpitalu ciąży dług, to komornik może zająć konto bez ograniczeń. Do tej pory było tak, że komornik mógł zająć tylko część pieniędzy na koncie, ale po wyroku szpitale straciły tę ochronę. W efekcie w niektórych może zabraknąć złotówek na leczenie pacjentów. Dyrektorzy szpitali w naszym regionie jednak uspokajają.

- Mamy około 5 milionów długu, ale to nie są długi wymagalne, a kredyty na inwestycje. Nie mamy natomiast żadnych wyroków sądowych, dlatego nie grozi nam komornik - mówi nam Andrzej Dąbrowski, dyrektor szpitala w Sławnie. Tu do historii przeszła historia, gdy z tytułu zaległości wobec pracowników w wysokości ok. 50 tys. zł komornik "wszedł na konto".

Ponad 5 mln zł zobowiązań ma do spłacenia szpital kołobrzeski, ale też bez wyroku sądowego. - Z tego 3,5 miliona będzie umorzone - zapewnia dyrektor Janusz Olszewski. - Spodziewaliśmy się, że prędzej czy później komornicy będą mieli otwarte pole działania więc przygotowaliśmy się do tego.

- Dogadujemy się z dostawcami, jak są problemy z płatnościami - rozkładamy je na raty, raczej nie ma z tym problemów - twierdzi z kolei Maciej Kiełbratowski, dyrektor szpitala w Białogardzie. - Fakt, ostatnio mieliśmy sytuację, gdy "energetyka" podała nas do sądu o zaległość w wysokości dwóch tysięcy - to chyba jakieś zaległe odsetki. Nawet trudno mi sobie przypomnieć, bo rachunki płacimy regularnie. Oczywiście zapłaciliśmy od ręki. Na takie przypadki jesteśmy zabezpieczeni - mamy wzięty kredyt 700 tys. złotych.

Około milionowy kredyt do spłacenia ma szpital szczecinecki. Bez wyroków sądowych jest też szpital w Połczynie, gdzie kredyty wynoszą ponad 4 mln zł (z tego 3 mln zł na inwestycje).

W Koszalinie też mówią, że nie boją się komornika. Tu rzeczniczka nie była w stanie podać aktualnego zadłużenia. - Zamykamy miniony rok, ale zapewniam, że mamy płynność finansową. Szacuję, że zadłużenie będzie rzędu 5 - 6 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!