– W tym momencie udało nam się znaleźć dom tymczasowy dla 100 zwierząt, z czego aż 80 jest u naszych inspektorek — informuje Bogumiła Tiece, inspektor TOZ. – Dopóki nie znajdziemy kolejnych domów tymczasowych, nie możemy zabrać pozostałych zwierząt.
Warunki, w jakich znajduje się jeszcze około 130 szynszyli, są bardzo złe.
– Przede wszystkim zimno, brud, wilgoć, pleśń, brak pożywienia, dostępu do światła dziennego — opisuje sytuacje nasza rozmówczyni. – Zwierzęta znajdują się w czymś w rodzaju przedłużonego garażu, z niedziałającym do końca oświetleniem. Poidełka w klatkach są popsute, przez co kapie tam woda. W basenach gdzie powinien być piasek wulkaniczny, są odchody.
TOZ apeluje przede wszystkim o domy tymczasowe, ale też brakuje im klatek, pożywienia, czy wspomnianego piasku wulkanicznego.
- Przyjąć trzeba przynajmniej dwa szynszyle, ponieważ są to zwierzęta stadne. My służymy oczywiście informacją, radą, ale wystarczy zajrzeć do internetu, tam też można znaleźć wszelkie informacje dotyczące opieki nad tymi zwierzętami — podkreśla inspektorka.
Osoby decydujące się na opiekę będą ją sprawować do zakończenia sprawy sądowej.
– Wolontariusze deklarują się, że wypełnią decyzje sądu, jeśli ten wyda nakaz oddania zwierząt. Jeśli sąd zdecyduje o tym, że zwierzęta przepadają na rzecz skarbu państwa, będzie możliwość adopcji tych zwierząt — dodaje Bogumiła Tiece.
Ratowanie szynszyli można też wspierać finansowo TU lub dzwoniąc na numer tel. 531664421.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?