Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze samobójstwo w Domu Pomocy Społecznej w Bornem Sulinowie

(r)
www.sxc.hu
Upośledzony umysłowo pensjonariusz borneńskiego DPS zażył tabletki na obniżenie ciśnienia. Mężczyzny nie udało się uratować.

Dramat rozegrał się w nocy z wtorku na środę. Młodzieniec - jak powiedział potem lekarzom - znalazł gdzieś tabletki obniżające ciśnienie krwi. Zażył je, gdy opiekunowie zauważyli pogarszający się stan chłopaka, wezwali karetkę.

- 20-latek był jeszcze przytomny, zrobiono mu płukanie żołądka - mówi Jarosław Walczak, rzecznik prasowy szczecineckiej komendy policji. - Mimo to wciąż spadało mu ciśnienie i mimo wysiłków lekarz chłopak zmarł.

Śmierć wywołała w DPS szok. 20-latek przebywał tam od chwili, gdy ukończył 18 lat. Wcześniej wiele lat mieszkał w domu dziecka. Dom w Bornem jest przeznaczony zasadniczo dla osób starszych.

Dlaczego nastolatek znalazł się w takim miejscu?

- Nie było szansy, aby zaopiekował się nim ktoś z rodziny, na miejsca w placówkach dla młodych ludzi czeka się latami i postanowiono, że do czasu aż nadziej się tam miejsce będzie przebywał u nas - Krystyna Berdyńska, dyrektorka DPS, mówi, że była szansa na umieszczenie go w takim ośrodku. - Była to już trzecia jego próba samobójcza, tym razem niestety udana.
20-latek mówił opiekunom, że wśród starszych osób nie czuje się najlepiej. Mimo swojego kalectwa był pogodny, choć zdarzały mu się ataki agresji.

- Wszyscy jesteśmy poruszeni jego śmiercią - mówi K. Berdyńska. Zapewnia, że młodzieniec miał zapewnioną właściwą opiekę i personel nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Prokurator odstąpił od sekcji zwłok, ciało zostało wydane rodzinie, ale nadal prowadzimy czynności wyjaśniające w tej sprawie - mówi J. Walczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!