Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak chcieli zmienić rynek w Koszalinie przed wojną. Nawet to narysowali

Piotr Polechoński
Piotr Polechoński
Oryginalna wizualizacja proponowanej przebudowy koszalińskiego rynku (rok 1925). Widać na niej fragment rynku namalowanego w stronę widocznego skrzyżowania ulic Młyńskiej (biegnie po prawej stronie) i Asnyka. Projekt ten przewidywał nasadzenie kilkunastu klombów z zielenią oraz drzew wokół pomnika króla pruskiego Fryderyka Wilhelma, który stał na środku placu. Miała też zostać odnowiona nawierzchnia na placu.
Oryginalna wizualizacja proponowanej przebudowy koszalińskiego rynku (rok 1925). Widać na niej fragment rynku namalowanego w stronę widocznego skrzyżowania ulic Młyńskiej (biegnie po prawej stronie) i Asnyka. Projekt ten przewidywał nasadzenie kilkunastu klombów z zielenią oraz drzew wokół pomnika króla pruskiego Fryderyka Wilhelma, który stał na środku placu. Miała też zostać odnowiona nawierzchnia na placu. Fot. Archiwum Państwowe w Koszalinie
Uważasz, że przedwojenny, dawny rynek w Koszalinie był ładniejszy od współczesnego? Będziesz zaskoczony: przedwojenni koszalinianie bardzo narzekali na ówczesne serce miasta. Do tego stopnia, że nawet powstały proste wizualizacje jego ewentualnego upiększenia.

Jedną z tych wizualizacji publikujemy dzisiaj w "Głosie". Powstała w 1925 roku, na zamówienie władz miejskich (jej autorem jest Hermann Hoppe). Wizualizacja znajduje się dziś w zbiorach Archiwum Państwowego w Koszalinie wraz z dokumentami, w których można znaleźć kilka ciekawych informacji na te temat.

Między innymi taką, że ówcześni koszalinianie narzekali na wygląd rynku, uważając go za brzydki i nieciekawy. Miejski rynek wtedy nie budził wśród mieszkańców większego entuzjazmu. Krytykowali go za to, że jest zaniedbany, pozbawiony zieleni. Dlatego w połowie lat 20 zaczęto się poważnie zastanawiać, co można zrobić, aby to zmienić. Pojawiło się kilka koncepcji, w tym także i ta, którą teraz pokazujemy.

Dyskusja na ten temat trwała ładnych parę lat i skończyło się tylko na dyskusji (ostatnie wzmianki, które się zachowały pochodzą z 1938 roku). Ostatecznie do żadnych zmian wizualnych na rynku nie doszło. Powód był bardzo prozaiczny i dobrze znany współczesnym samorządom: zabrakło pieniędzy.

Działo się na rynku

1446 r. - po zwycięskiej bitwie z Kołobrzegiem (Kołobrzegiem handlową dominację) wiwatujące tłumy pozdrawiają wracających żołnierzy. Ci zaś na Rynku składają zdobyczne sztandary; 1488 r - pojednawcze spotkanie mieszczan z księciem pomorskim Bogusławem X. Wcześniej mieszczanie porwali i uprowadzili księcia. W ten sposób chcieli wymusić na nim zapłatę odszkodowania za to, że wcześniej przez kilka lat ludzie księcia napadli na koszalińskich kupców. Ostatecznie musieli przyjąć warunki Bogusława, czyli zapłacić 3 tysiące talarów i przeprosić księcia na klęczkach; 1646 r. - koszalinianie entuzjastycznie witają przejeżdżającą przez miasto w drodze do Gdańska Marię Ludwiką, polską królową i żonę Władysława IV. Eskortuje ją świetny, pięćset osobowy oddział polskich żołnierzy.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera