Żubry Białystok drugi sezon walczą o awans do II ligi. Od początku rozgrywek ton drużynie nadają białostoccy weterani basketu: Tomasz Kujawa (rocznik 1974), Krzysztof Kalinowski (1976), Marcin Monach (1980) i młodszy od tej trójki Andrzej Misiewicz (1984). Ostatnio do drużyny dołączył pochodzący z Pruszko-wa 41-letni Dominik Czubek.
Rozgrywający ma za sobą bogatą karierę. W latach 1995 i 1997 w barwach Mazowszanki Pruszków zdobył mistrzostwo Polski, a w 1999 Puchar Polski. Ale w pamięci kibiców zapadły też wybryki poza sportowe Czubka, jak bójka z Amerykańskim koszykarzem na treningu czy zdjęcie spodenek podczas meczu juniorów w Olsztynie. W latach 2000- 2001 bronił barw białostockiego Rodexu, który w tamtym sezonie nieskutecznie walczył o awans do ekstraklasy.
Natomiast Żubry w pierwszym meczu drugiej fazy walki o awans do drugiej ligi pokonały u siebie 93:80 Hutnika Warszawa. Czubek w debiutanckim meczu zdobył 11 punktów, dwa razy trafił za trzy, a ponadto zaliczył kilka efektownych asyst. Białostoczanie są liderem tabeli.
Przed meczem z Hutnikiem, kiedy ostatni raz zagrałeś o punkty w koszykówkę?
Dominik Czubek: Było to około trzech lat temu. Jeszcze w barwach drużyny z Pruszkowa graliśmy o utrzymanie w I lidze w Kielcach. Zresztą z dobrym skutkiem, bo pozostaliśmy w I lidze. Teraz grało mi się normalnie. Myślałem, że po tak długiej przerwie będzie gorzej. Może jeszcze przygotowanie kondycyjne nie jest takie jak bym chciał, ale jakiejś wielkiej różnicy nie widzę. A nad kondycją popracuję.
Jak trafiłeś do Żubrów Białystok. Miałeś kontakt z tym klubem?
Cały czas mam kontakt z prezesem Żubrów, Jackiem Zaniewskim. Jak grałem poprzednio w Białymstoku poznaliśmy się, zaprzyjaźniliśmy i utrzymujemy stały kontakt. Akurat tak się złożyło, że kończę studia w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego i Turystyki w Białymstoku i jestem tutaj często. Prezes mnie zapytał czy mogę pomóc wywalczyć awans do II ligi. Jako, że zawsze lubiłem grać w koszykówkę, a trener stwierdził, że się przydam to się zgodziłem.
A przez te trzy lata od ostatniego meczu o punkty czym się zajmowałeś?
Więcej rywalizowałem w piłkę nożną w lidze szóstek w Pruszkowie. A w basket grałem raz w tygodniu rekreacyjnie z kolegami z Pruszkowa. A więc z piłką miałem kontakt. Poza tym trenuję drużynę juniorek w Pruszkowie. Także cały czas mam styczność z piłką, jestem w ruchu i cały czas przy sporcie. Nie ma tak, że nic nie robię.
Coś zmieniło się w koszykówce? Co prawda to jest tylko trzecia liga, ale walka o punkty.
Sędziowie bardzo szybko gwiżdżą faule technicznie. Także boję się co to ze mną będzie w dalszej części sezonu.
Patrząc na skład Żubrów to piątka zawodników tych doświadczonych ma średnią około 38 lat. I to wy raczej ciągnięcie ten wózek.
Gdybyśmy zakładali, że nie ma to sensu to nie zaczynałbym grania w Żubrach. Ale uważam, że doświadczeniem jesteśmy w stanie zrobić to o co chodzi w klubie, czyli awans do drugiej ligi. A później niech się młodzi bawią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?