Talent to jedno. Ale bez ciężkiej pracy trudno mówić o sukcesach. Rozmowa z Janem Bednarkiem WIDEO

- Za nami 7. edycja Piłkarza Roku. Czy to była, biorąc pod uwagę pandemiczne okoliczności, najtrudniejsza edycja plebiscytu?

- Tak. Niedawna gala, wieńcząca plebiscyt, znacznie różniła się od poprzednich edycji. Jestem zadowolony, że w ogóle udało się ją zorganizować, uwzględniając zalecenia sanepidu. Nasi laureaci z zadowoleniem przyjęli to, że mogli przyjechać na to spotkanie. A przecież w 2020 roku spotkań nie było właściwie żadnych. To dobrze, że udało się wybrać, wraz z kibicami, laureatów, bo to był trudny rok. Zwłaszcza, jeśli spojrzy się na dyskusje, które odbywały się przed zakończeniem rundy wiosennej. Udało nam się zamknąć tamten sezon i prężnie rozpocząć nowy. Dużo działo się jesienią, ruszyliśmy z rozgrywkami w każdej kategorii, które prowadzi Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej. I też udało się je zakończyć. Stąd było nam nieco łatwiej podsumować cały ten rok i wyłonić laureatów. Właśnie przez to, że w drugiej połowie roku piłka nożna w regionie była obecna cały czas.

- Wśród wyróżnionych nie brakowało wątków koszalińskich. Cieszyć musi rozwój 18-letniego Kacpra Kozłowskiego, czyli młodzieżowca roku, który znalazł się ostatnio w szerokiej kadrze reprezentacji Polski.

- Najbardziej cieszę się tego, że ten chłopak trafił z Bałtyku Koszalin, jako jego wychowanek, do Pogoni Szczecin. Do tego klubu powinny trafiać największe talenty z naszego województwa. Myślę, że na Kacpra możemy liczyć, że w przyszłości będzie zawodnikiem pierwszego zespołu ekstraklasowej Pogoni. Cieszy też to, że ten zawodnik będzie reprezentował region na zgrupowaniu reprezentacji. Zresztą talent to jedno, ale najważniejsze, by go szlifować, ciężko pracować. Talenty są wszędzie, ale co dalej? Myślę, że jeszcze o niejednym zawodniku z naszego województwa będzie można powiedzieć tyle dobrego.

- Pandemia nie odpuszcza, jakie mamy w związku z tym widoki na przyszłość, jeśli chodzi o rozgrywki?
- Niestety, pandemia nie odpuszcza. W kolejnych województwach wprowadzane są obostrzenia. Najpierw w woj. warmińsko-mazurskim, a za chwilę w pomorskim. A z racji tego, że właśnie Pomorski Związek Piłki Nożnej w tym sezonie administrować ma rozgrywkami III-ligowymi (z udziałem m.in. naszych lokalnych drużyn, czyli Bałtyku i Gwardii Koszalin oraz Kotwicy Kołobrzeg - dop. red.), rodzi to trochę problemów. Decyzje będziemy podejmować w tym tygodniu, ale liczę na to, że będziemy grać. A jeśli chodzi o niższe klasy rozgrywkowe, to jestem zadowolony, że ruszyła zgodnie z planem IV liga, jako pierwsza w Polsce. Zmagania rozpoczęła też klasa okręgowa. I to mnie cieszy, że idziemy normalnym trybem rozgrywkowym.