Wybudowane od podstaw za 3 miliony złotych targowisko ruszyło już oficjalnie.
Do tego trzeba doliczyć 1,7 mln zł na wykupienie rynku od poprzedniego właściciela. - Tanio nie było, ale warto wydać, bo handlowano tu wcześniej w urągających godności warunkach - mówił na otwarciu burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
Po przecięciu wstęgi oficjele ruszyli na zakupy i długo buszowali wśród stoisk. W targowy piątek na rynku było naprawdę tłoczono i okazało się, że ze 190 stoiskami nie zaprojektowano go na wyrost. Choć sprzedawcy nadal łukiem omijają wiatę i wolą wystawiać się pod chmurką.