Wspólny front klubów Jacka Woźniaka i PiS to nie koalicja, a „porozumienie organizacyjne”, jak mówi Jacek Woźniak, zawarte na potrzeby sesji inauguracyjnej, na której wybierano przewodniczącego rady.
Tej jednomyślności można się jednak spodziewać na dłużej, bo sam europoseł PiS Czesław Hoc przyznał nam w poniedziałek, że prawicy zdecydowanie bliżej do Woźniaka niż do Kołobrzeskich Razem Anny Mieczkowskiej, łączących PO, SLD, PSL PdKWD i N.
Rotacyjność najważniejszej funkcji w radzie ma ona polegać na powoływaniu na przewodniczącego rady: - Liderów klubów, które w sposób realny będą kontrolowały władzę wykonawczą - podkreśla Jacek Woźniak. Trudno więc przypuszczać, by szansę na fotel przewodniczącego mieli Kołobrzescy Razem Anny Mieczkowskiej. Ten plan może się jednak rozsypać jeśli KR przeciągną do siebie kogoś z pozostałych klubów. Zakulisowe próby trwają, co piętnuje i grozi ujawnieniem sam Jacek Woźniak. Bo jak mówi polityczna konkurencja gra nieczysto.
Historia kołobrzeskiego samorządu pokazuje jednak, że zmiany nie tylko klubowych barw, ale i poglądów przez radnych zdarzały się i pewnie zdarzać będą, więc i w tej radzie wszystko jeszcze może się zdarzyć. Zwłaszcza, że przekazanie przewodnictwa w radzie Maciejowi Bejnarowiczowi miałoby nastąpić dopiero za rok.
Zobacz także: Rozmowa Tygodnia GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?