Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy na pogrzebie zmarłego w piątek Bernarda Laufra, wójta gminy Świdwin

(qba)
Radosław Brzostek
Setki, nawet ponad tysiąc osób, żegnało dziś na cmentarzu w Świdwinie Bernarda Laufra, wójta gminy Świdwin.

Pogrzeb wójta Świdwina

Tak wielkiego pogrzebu nie było tu dawno. Nic dziwnego, wójt Laufer był wyjątkowo lubianym samorządowcem. Zmarł nagle, w piątek z rana, tuż przed godziną siódmą. Przyjechał do pracy, zaparkował samochód i poszedł do sklepu po śniadanie. Wracając, przewrócił się na chodniku. Zmarł. Niedawno skończył 56 lat.

- Oj, to był bardzo dobry człowiek - mówi o zmarłym wójcie Karol Mazur. Ma 82 lata, więc sporo już widział w gminie.

- Jak się go o coś poprosiło, nie odmawiał. Jak mógł, pomógł. Jak nie mógł, ładnie wytłumaczył. Szkoda człowieka - pokręcił głową. Podobnie pani Genowefa Jurak:

- No jakbym go miała nie znać, jak on był tutejszy? To bardzo dobry człowiek. Bardzo - uroniła łzę.

Nie było nikogo, kto powiedziałby coś złego o wójcie. - I to nawet nie chodzi o to, że o zmarłych nie mówi się źle. On naprawdę był dobrym wójtem. W końcu rządził u nas już chyba piątą kadencję - liczył szybko pan Jan, mieszkaniec Oparzna, wsi, w której mieszkał Bernard Laufer.

To właśnie w kościele w tej miejscowości o godz. 14 odprawiona została msza żałobna. Godzinę później trumna z ciałem wójta była już chowana do grobu na starym cmentarzu w Świdwinie. Kondukt żałobny liczył prawie kilometr. Wójta żegnali przyjaciele, znajomi, radni, samorządowcy z niemal całego regionu, także policjanci, leśnicy i strażacy. Kwiatów było mnóstwo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!