Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To była bójka a nie brutalne pobicie policjanta w Szczecinku

(r)
Archiwum
Szczecinecka prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie rzekomego brutalnego pobicia policjanta. Okazało się, że bójki wcale nie wszczęli podejrzewani o to mężczyźni.

Przypomnijmy: do zdarzenia doszło w lutym przy wjeździe na posesję przy ulicy Polnej w Szczecinku. Pierwsze relacje mówiły, że policjant po cywilnemu spacerujący z psem został zaatakowany przez dwóch młodych mężczyzn, a następnie rodziców jednego z nich.

Policjant miał być uderzony w głowę jakimś drągiem i cudem ujść z tego z życiem. Sprawa trafiła do prokuratury, która przymierzała się początkowo do postawienia rzekomym napastnikom zarzutu pobicia.
Sprawa od początku kryła jednak wiele znaków zapytania. Bliscy sprawców rzekomego pobicia dotarli do naszej redakcji i przedstawili swoją wersję wydarzeń.

Twierdzili oni, że to mężczyzna z psem - nikt nie wiedział początkowo, że to policjant - zachowywał się agresywnie i wszczął bójkę. Po całym zajściu na miejsce przyjechał policyjny patrol i ukarał młodzieńców mandatami za… zakłócanie porządku. Na drugi dzień zgłosili się na komendę ze skargą twierdząc, że to oni zostali zaatakowani.

Po kilku miesiącach wyjaśniania sprawy, prokurator umorzył dochodzenie "wobec znikomej szkodliwości społecznej" zarzucanych czynów. Ze sprzecznych w dużej części zeznań uczestników zajścia i świadków wyłonił się dość zagmatwany obraz zajścia, prokurator zwrócił uwagę na to, że wszyscy uczestnicy bójki wykazali się agresją, która doprowadziła do eskalacji przemocy. Decyzja prokuratora jest nieprawomocna, stronom przysługuje prawo złożenia zażalenia do sądu.

- Jako pełnomocnik 3 osób obwinionych początkowo o pobicie, złożyłem prywatny akt oskarżenia przeciwko policjantowi, sędzia zawiesił postępowanie do czasu aż prokuratura wyda swoją decyzję - mówi mecenas Mirosław Wacławski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!