Włamywacze wykorzystali bowiem brak szeryfa (obiekt działa tylko w sezonie) i włamali się do miasteczka westernowego pod Łebą, skąd zabrali przewody elektryczne, wiertarki i żyrandole. Teraz za włamanie i kradzież grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
O włamaniu do miasteczka westernowego funkcjonariusze dowiedzieli się, po zauważeniu osób wypalających przewody elektryczne na terenie ogródków działkowych. W to miejsce pojechali łebscy policjanci ze strażnikami miejskimi i zatrzymali tam dwóch mężczyzn i kobietę.
- Jak ustalili po zatrzymaniu policjanci, przewody które wypalali zatrzymani pochodziły z miasteczka "Western City" pod Łebą czynnego tylko w sezonie. Zatrzymana trójka włamała się do pomieszczeń obiektu i ukradła m.in. 50 mb przewodów elektrycznych, mosiężne żyrandole i wiertarki. W miejscu zatrzymania grupy policjanci znaleźli skradzione przewody elektryczne w części już opalone oraz połamane elementy mosiężnych żyrandoli - informuje asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy KPP Lębork.
Włamywczwe trafili do policyjnego aresztu. W piątek 18 maja mają zostać przesłuchani i usłyszeć zarzuty.Właściciel obiektu dopiero od policji dowiedział się o włamaniu i wycenił straty na prawie 3 tys. złotych.
Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?