Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Topole poszły pod topór

(r)
Drwale w akcji na ulicy Mickiewicza. Zmotoryzowanym radzimy omijać tę część Szczecinka.
Drwale w akcji na ulicy Mickiewicza. Zmotoryzowanym radzimy omijać tę część Szczecinka. Rajmund Wełnic
Rosły kilkadziesiąt lat, a wystarczy kilka minut, aby legły na ziemi. W piątek zaczęła się wycinka topolowej alei w Szczecinku.

Wyrok na topole włoskie z ulicy Mickiewicza odkładany był z roku na rok, ale już dłużej nie można było czekać. Posadzone w latach 60. XX wieku drzewa dożywały już swoich ostatnich dni i trzeba było je wyciąć.
Rozpoczęta w piątek operacja to już druga w dziejach alei topolowej. Pierwszą wycinkę przeprowadzili jeszcze Niemcy w okresie międzywojennym. Teraz zabieg za 42 tys. zł wykonuje firma Jana Bańkowskiego. Ma do usunięcia 163 drzewa. - Musimy się w tym uporać do połowy grudnia - mówi właściciel.

Z pierwszymi topolami rosnącymi na wysokości placu Kamińskiego poszło łatwo, bo pnie padały na pusty teren. W innych miejscach będzie to bardziej skomplikowane. Trzeba uważać, aby nie uszkodzić przy okazji miejskiej infrastruktury - chodników, lamp, kamer systemu monitoringu, czy sąsiednich budynków. W czasie wycinki okresowo będą zamykane odcinki ulicy Mickiewicza, a ruch samochodów puszczany wahadłowo.

Za kilkanaście dni widok alei ogołoconej ze smukłych drzew może być dla mieszkańców Szczecinka szokujący. Szpaler topól włoskich nad jeziorem Trzesiecko to jeden z najbardziej rozpoznawanych widoków z tego miasta. Wręcz wizytówka i ulubiony obrazek pocztówkowy. Topole wrócą na ulicę Mickiewicza już wiosną. Po frezowaniu korzeni i przygotowaniu dołów z Holandii przyjedzie 230 sporych już sadzonek. 20 tysięcy euro zapłaci za nie szczecinecki Kronospan. Za kilka, kilkanaście lat ulica powinna wyglądać, jak za najlepszych lat. Topole mają bowiem to siebie, że rosną błyskawicznie - jak na drzewa. Niestety, równie szybko obumierają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!