Podczas niedawnego Driftingowego Puchar Bałtyku 2014 nie dało się wytrzymać od bardzo wysokiego poziomu hałasu.
- Mieszkamy przy ul. Połczyńskiej. Przebywając w pomieszczeniach od strony Motoparku, własnych myśli nie słyszymy, kiedy odbywają się zawody - mówi jeden z mieszkańców. - Wiadomo, impreza nie odbywa się w porze ciszy nocnej, ale przecież nadmierny poziom decybeli jest szkodliwy. Czy nie można temu jakoś zaradzić? Czy organizatorzy nie mogą zainstalować choćby ekranów dźwiękochłonnych? - pyta mieszkaniec.
- Temat jest nam znany, ale prosimy o chwilę cierpliwości - mówi Robert Grabowski z koszalińskiego ratusza. - W tej chwili przeprowadzana jest analiza hałasu, która powinna być gotowa w ciągu kilku tygodni. Nadzór nad tą sprawą ma Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Żadna pochopna decyzja nie zostanie podjęta, nie chcemy wylać dziecka z kąpielą, bo tor jest miastu po prostu potrzebny. Nie chcemy dopuścić do jego zamknięcia. Kiedy już Inspektorat będzie miał wszystkie dane (ostatnio poziom natężenia hałasu mierzono np. podczas Driftingowego Puchar Bałtyku - przyp. red.) i odpowiedni dokument zostanie sporządzony, wtedy będziemy wiedzieli, co i jak trzeba zrobić, np. czy i gdzie postawić ekrany dźwiękochłonne - podkreśla rzecznik Grabowski.
- Procedurę rozpoczęto w styczniu, ale tak naprawdę wraz z sezonem i rozpoczęciem imprez można odpowiednio podejść do sprawy, bo każde zawody mogą przecież różnić się generowanym hałasem. Wszystko trzeba zmierzyć - wyjaśnia Emil Bożek, prezes Motopark Klub Koszalin. - Współpraca między nami, Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska i Urzędem Miasta przebiega bez zastrzeżeń, czekamy na efekty - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?