Tory między Słupskiem a Miastkiem nieprzejezdne

Wbrew zapewnieniom i pomimo oczekiwań nie będzie reaktywacji połączeń między Słupskiem a Miastkiem. Pociągi na ten szlak miały powrócić wraz z czerwcową korektą rozkładu jazdy, ale zamiast nich podróżni muszą korzystać w dalszym ciągu z autobusów zastępujących pięć par pociągów.

- Wykonawca, czyli Trakcja PRKiI, mimo deklaracji nie zakończył zasadniczych prac przed czerwcową korektą rozkładu jazdy - informuje Martyn Janduła z zespołu prasowego PKP PLK. - Do wykonania na tej trasie pozostały specjalne prace, tzw. regulacja naprężenia toru na długości 14 km oraz poprawa nawierzchni na dojazdach kolejowo-drogowych.

Taki obrót sprawy może dziwić, szczególnie w kontekście wcześniejszych informacji o kończących się zasadniczych pracach i sprawdzaniu urządzeń sterowania ruchem kolejowym. Również zapewnień, że ruch zostanie wznowiony w czerwcu. To nie pierwszy falstart na linii 405. Jeszcze niedawno wskazywano, że ten odcinek udostępniony zostanie w grudniu 2018 roku. Później termin zmieniono na luty, a ostatnio na czerwiec. Według najnowszych informacji pociągi rozkładowe na odcinek Słupsk-Miastko wyjadą za miesiąc. Dopiero na początku lipca przewoźnicy odbędą jazdy testowe i zapoznawcze.

Co pewne, to uruchomione wakacyjnych składów do Ustki. Pociągi na ten zelektryfikowany fragment „405” wyjadą 20 czerwca. - W tym czasie wykonawca będzie kontynuował roboty bez wpływu na ruch pociągów - podkreśla Martyn Janduła.

W lecie do Kołobrzegu przez Słupsk dojedzie dodatkowe pendolino. W wakacje codziennie będzie kursować pociąg relacji Kraków - Kołobrzeg - Kraków przez Warszawę. Z kolei pociąg IC Malczewski, jeżdżący na co dzień w relacji Przemyśl - Kołobrzeg, wydłuży swoją trasę do Ustki.

Już 18 czerwca z „Głosem Pomorza” ukaże się letni rozkład jazdy PKP.

Zobacz także: Remont linii kolejowej Słupsk - Kępice