- Popatrz jakie tanie jabłka - mówiła do męża Lucyna Wierzbicka, emerytka z Koszalina. - Ciekawe czy Pani Prezydentowa lubiła jabłka? Bo w telewizji mówili, że często sama chodziła na rynek na zakupy, nawet jak już mieszkała w Pałacu Prezydenckim.
- A które są kwaskowe? - dopytywał kolejny klient. - Żona mnie przysłała na rynek po jabłka na szarlotkę.
- Najkwaśniejsze są renety. Potem w dalszej kolejności będzie melarosa, potem słodkowinne - cortlandy - wyjaśniał sprzedawca ze spółki sadowniczej "Sad" w Dworku.
Stoisk z jabłkami było kilka. Na tych, na których jabłka sprzedawali sami sadownicy, były wyjątkowo tanie. Teraz w połowie kwietnia, można je było kupić już za 80 groszy (drobne, ale ładne), a duże, dorodne - po 2 złote.
A jak jabłonie przezimowały tegoroczną srogą zimę?
- Na razie wszystko wygląda dobrze - mówi przedstawiciel spółki "Sad" w Dworku. - Oby tylko nie było przymrozków w maju, to plony jabłek będą niezłe i za rok, w kwietniu, ludzie też będą mogli kupować tanie jabłka.
Jednak jak będzie z przymrozkami, na razie nie wiadomo. Noce są zimne. Wczoraj około godziny 7 rano było zero stopni.
- Przyjechałam na targ już o godzinie 7.30. I niesamowicie zmarzłam - mówi sprzedawczyni nowalijek. - Dopiero około dziesiątej, kiedy wyszło słońce, zrobiło się cieplej. Ale ja, mimo iż piję herbatę z termosu, nie mogę się rozgrzać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?