Sygnał o potwornym wypadku służby ratownicze otrzymały tuż przed godziną 3 w nocy. Trudno powiedzieć, jak długo poszkodowani czekali na pomoc, bo trasa z Kiełpina do Ostropola (pogranicze gmin Borne Sulinowo i Barwice) nie jest ruchliwa, zwłaszcza w nocy.
Przerażający widok
Ratownikom, którzy przybyli na miejsce tragedii, ukazał się przerażający widok - w poprzek wąskiej drogi stał całkowicie roztrzaskany opel kadett. Auto uderzyło w drzewo czołowo od strony kierowcy. Wnętrze samochodu było zmiażdżone aż do tylniego siedzenia. Kierowca 23-letni Kamil M. i siedzący za nim pasażer 40-letni Andrzej P. byli bez szans - zginęli na miejscu. Stary model opla nie miał ponadto poduszek powietrznych i nie mogły one ochronić jadących. Śmiertelne ofiary były mieszkańcami Ostropola. Załodze karetki pogotowia udało się samodzielnie wydobyć ze środka dwóch rannych, pozostałą czwórkę - w tym ofiary śmiertelne - były tak zakleszczone, że z wraku auta musieli je wydobywać strażacy. Nożycami do cięcia metalu przecinali słupki i dach opla.
Ranni w szpitalu
Ranni - w wieku do 18 do 45 lat - zostali przewiezieni do szczecineckiego szpitala. Jeden z poszkodowanych ma otwarte złamanie nogi, drugi pogruchotał obie nogi, pozostali są mocno poobijani. Wszyscy się znają, są mieszkańcami Ostropola, Barwic i Jeziorek - miejscowości oddalonych od siebie o kilka kilometrów.
Dlaczego?
- Wiemy, że kierowca z nieustalonych przyczyn zjechał na lewą stronę i uderzył w drzewo - mówił nam wczoraj Jarosław Gryszkiewicz, oficer dyżurny komendy policji w Szczecinku. Okoliczności, przebieg i przyczyny zdarzenia ustali biegły. Być może na drogę wybiegło jakieś zwierzę wymuszając gwałtowny manewr. Ranni w wypadku zostaną przesłuchani, gdy pozwolą na to lekarze. Policjanci pobrali próbki krwi Kamila M. do badania, czy był trzeźwy. Wiele wskazuje jednak, że nie pił, bo prowadził samochód będący własnością drugiego z zabitych mężczyzn, więc zapewne ten oddał mu kierownicę, bo Kamil M. był trzeźwy. To jednak tylko przypuszczenia, odpowiedź poznamy po zbadaniu krwi ofiar. Ojciec kierowcy zeznał, że syn w sobotni wieczór wybrał się do klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?