- Trwają przesłuchania uczestników i świadków wypadku - powiedział prokurator rejonowy w Kołobrzegu, Adam Kuc. - Są niezbędne dla odtworzenia okoliczności wypadku i ustalenia jego sprawcy. Część z tych osób znajduje się w szpitalu, nie wszystkie z nich uda się przesłuchać w ciągu najbliższych dni.
Jak usłyszeliśmy, prokuratura i policja bierze pod uwagę co najmniej dwie prawdopodobne przyczyny tragedii. Wcale nie jest takie oczywiste, że do wypadku doprowadził młody mężczyzna, który zjeżdżając swoim volkswagenem na lewy pas jezdni, uderzył czołowo w BMW a potem w kolejne trzy samochody. Niewykluczone, że jego manewr był reakcją na zajechanie drogi przez inny samochód.
Przypomnijmy, tragedia rozegrała się tuż po godz. 7. To wtedy volkswagen kierowany przez 25 - letniego mężczyznę spod Bytowa, zjechał nagle na lewy pas jezdni i uderzył czołowo w nadjeżdżające z naprzeciwka BMW. 25 - latek zginął na miejscu.
Po nieudanej próbie reanimacji zmarła też 14 - letnia dziewczynka, która siedziała na tylnim siedzeniu BMW. Tym samochodem jechała w stronę Koszalina trzyosobowa rodzina z Zielonej Góry. By uwolnić kierowcę, 41 - letniego ojca dziewczynki, wrak BMW musieli rozcinać strażacy.
Mężczczyzna w stanie ciężkim został odwieziony do kołobrzeskiego szpitala. Matka dziewczynki, siedząca obok kierowcy fizycznie ucierpiała najmniej. Pozostaje w szoku. Również przebywa w szpitalu w Kołobrzegu. Do szpitala w Gryficach trafiła kobieta, pasażerka volkswagena. Jej stan także określany jest jako ciężki.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?