Pierwszy półfinał final four Pucharu Polski rozgrywanego w Koszalinie celnym rzutem rozpoczęli zgorzelczanie. Przez kilk następnych minut trwała wyrównana walka kosz za kosz, ale pod koniec pierwszej kwarty zaznaczyła się przewaga sopocian, którzy zakończyli ją 28:21.
AZS Koszalin - Asseco Prokom Gdynia. Zapraszamy na radiową relację na żywo
Przez kolejne trzy odsłony Trefl spokojnie kontrolował wynik, systematycznie zwiększając prowadzenie. Mimo ambitnej prób graczom Turowa nie udawało się nawiązać walki i przegrali wszystkie kwarty. Razili nie tylko niefrasobliwością w ataku, ale też nieporadnością w obronie. Nie do upilnowania dla zawodników ze Zgorzelca był zwłaszcza Adam Waczyński (24 pkt.). Wprawdzie Djordje Micić na zmianę z Davidem Jacksonem podążali za nim jak cień, ale ni byli w stanie poradzić sobie inaczej, niż faulując (obaj spadli za pięć przewinień).
Waczyńskiego, głównie rzutami trzypunktowymi wspierali Frank Turner, Filip Dylewicz i Michał Michalak. Po drugiej stronie parkietu zasługuje przede wszystkim Damian Kulig (20 pkt.). Po 14 dorzucili także wspomniany Micić i Piotr Stelmach, ale z kolei kompletnie nie radzili sobie w obronie.
Łyżką dziegdziu w beczce miodu gry Trefla była katastrofalna skuteczność z rzutów wolnych (55,9 proc.), które pod koniec spotkania wywoływały już okrzyki dezaprobaty albo ironiczne brawa na trybunach. Także zespołowość sopocian pozostawia sporo do życzenia, gdyż w sumie odnotowali zaledwie sześć asyst. To może się zemścić na nich w niedzielnym finale, w którym zmierzą się ze zwycięzcą spotkania AZS Koszalin - Asseco Prokom Gdynia, które rozpocznie się już o godz. 20.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?