Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Turowa pobił się z kibicem AZS (wideo)

Jacek Wójcik [email protected]
Po sobotniej szarpaninie na podłodze korytarza widać było spore ilości krwi.
Po sobotniej szarpaninie na podłodze korytarza widać było spore ilości krwi. Fot. Dawid Baranowski
Saso Filipovski, trener Turowa, po sobotnim meczu z AZS znokautował w hali Gwardii koszalińskiego kibica.

Trener Turowa Zgorzelec, Słoweniec Saso Filipovski, po sobotnim meczu z AZS znokautował w hali Gwardii koszalińskiego kibica. Podobnego wydarzenia w polskiej koszykówce dotąd nie odnotowano.

Gorąca atmosfera meczu z Turowem, o którego losach zadecydował celny rzut w ostatniej sekundzie meczu zawodnika AZS Dante Swansona, przeniosła się poza parkiet. W drodze do szatni po przegranym meczu słoweńskiemu trenerowi ze Zgorzelca towarzyszył wieloletni kibic koszykarzy AZS, obecnie działacz innego klubu koszykarskiego z Koszalina, Artur M. - Ten pan ubliżał Filipovskiemu i słownie obrażał jego matkę - powiedział po meczu asystent Słoweńca, Boban Mitev. Już w korytarzu prowadzącym bezpośrednio do szatni Filipovski nie wytrzymał. Obrócił się i uderzył kibica głową. Z rozbitego nosa sympatyka AZS na podłogę polała się krew. Rywali rozdzielili dopiero koszykarze AZS.

- Filipovski został zaatakowany i bronił się - utrzymywali goście ze Zgorzelca. Takie tłumaczenie nie przekonało władz Polskiej Ligi Koszykówki, które jeszcze w sobotę zawiesiły Filipovskiego w prawach trenera. To z kolei spotkało się z ostrą odpowiedzią klubu z nadgranicznego miasta. - Główną przyczyną zajścia był brak zapewnienia bezpieczeństwa zawodnikom i trenerom naszej drużyny przez organizatora meczu. W tej sytuacji nakładanie sankcji na trenera Filipovskiego jest absolutnie nieadekwatne do kontekstu zdarzenia, w jakim bez swojej winy uczestniczył - powiedział prezes Turowa Jan Michalski.

O złej ochronie koszykarzy, sędziów i działaczy mówił też komisarz zawodów Ryszard Jabłoński ze Szczecina. Koszaliński klub może spodziewać się z tego tytułu sankcji finansowych z PLK.

Sprawa będzie miała prawdopodobnie swój dalszy ciąg również przed sądem. Jeszcze dziś koszalińska policja (która w sobotę przesłuchała uczestników zajścia) przekaże zgromadzoną dokumentację zdarzenia do prokuratury. - W dalszym ciągu zbieramy materiały w tej sprawie. Nie mamy jeszcze pełnej opinii medycznej - powiedziała nam wczoraj rzecznik prasowy koszalińskiej policji, sierż. Magdalena Marzec.

Więcej czytaj w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Głosu" na str 26 i 27

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!