Sąsiedzka pomoc Kolejorza może się okazać nieodzowna, bo w innym przypadku będzie można powiedzieć, że operacja z akcjami społecznościowymi i zapowiadaną przeprowadzką na Bułgarską udała się, tylko pacjent zmarł, bo drużyna wyląduje w I lidze. Dla drużyny z Drogi Dębińskiej, Chwiałki i Grodziska (każda wersja jest poprawna, ale świadczy też o bezdomności zasłużonego klubu) spadek byłby tragedią, bo mógłby doprowadzić do pogłębienia kryzysu finansowego (Warta może mieć już ponad 6 mln zł długu), zwolnień w pionie administracyjnym klubu i odchudzenia płacowego kadry, która przecież już teraz wygląda jak pierwszoligowa.
Zobacz też: Warta potwierdza powrót do Poznania
Łatwo sobie więc też wyobrazić, że Zieloni ponieśliby przy okazji porażkę wizerunkową i mieliby ogromne problemy, by przebijać się choćby z hasłem budowy stadionu z miejskiej kasy, a tym bardziej mieliby kłopot z przeprowadzką na Bułgarską, która ma kosztować w ciągu sezonu 6 mln zł (w I lidze to często budżet całego klubu). Nie życzę im takiego scenariusza, ale sami sobie zgotowali ten los. Niepotrzebnie też działacze Warty wychodzili przed szereg i informowali o planach na przyszły sezon, który przecież nie wiadomo jak będzie wyglądał. Taka postawa udzieliła się też kibicom, którzy przyszli na ostatni mecz z Legią z transparentem „Trenerze dziękujemy”. Spora niezręczność, bo Dawid Szulczek chyba bardziej liczy teraz na Lecha niż na dowody wdzięczności...
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?