Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trudny lokator i bezsilni sąsiedzi. Co można zrobić?

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Trudny lokator i bezsilni sąsiedzi. Co można zrobić?
Trudny lokator i bezsilni sąsiedzi. Co można zrobić? archiwum
Skontaktowała się z nami mieszkanka Koszalina, która ma problem z jednym z sąsiadów w bloku przy ul. Lutyków. Nasza czytelniczka zastanawia się, jak można pomóc mężczyźnie, który nadużywając alkoholu, przebywa głównie na klatce schodowej albo w piwnicy. Jakie są sposoby na to, by uciążliwy lokator nie sprawiał kłopotów?

- Śpi u nas na klatce jeden z sąsiadów - żali się pani Ewa (nazwisko do wiadomości redakcji). - Choć ma rodzinę w tym bloku, to ta się wypiera, mówiąc, że nie może on wrócić do domu, bo nie jest w nim zameldowany. W różnych instytucjach słyszę, że jest wolnym człowiekiem i dopóty nikomu krzywdy nie zrobi, dopóki siłą nie można go z tego miejsca usunąć. Za to ja, mając dzieci, muszę oglądać go pijanego i wąchać smród, bo ten mężczyzna się nie kąpie i pali na klatce, gdzie zasypia z papierosem w ręce - dodaje.

Nasza czytelniczka nie chce tego tak zostawiać. Czuje bezsilność, bo z jednej strony ona i jej sąsiedzi żyją w strachu, a z drugiej chcą mu pomóc. Tylko jak? - dopytuje, licząc przy okazji na to, że ktoś się zlituje. - Sprawę zgłosiłam, gdzie tylko się dało: pisałam do prezydenta miasta, zgłosiłam temat na policji, w mopsie (aktualnie Centrum Usług Społecznych - dop. red.) i straży miejskiej - mówi koszalinianka.

Mieszkańcy bloku mówią, że nie mogą wymienić zamka, czy zmienić kodu do wejścia, ponieważ nie są właścicielami tego bloku, a jedynie lokatorami. Dlatego, jak dowiedzieliśmy się u zarządcy nieruchomości, wezwano w tej sprawie technika, któremu polecono wymianę kodów do klatki schodowej. - Rozmowa z rodziną nie przyniosła skutków, by skierowano mężczyznę na przymusowe leczenie. Ostatnio od dwóch dni nie pojawiał się na klatce, ale dzieci widziały go w piwnicy - relacjonuje pani Ewa.

- Faktycznie, zgłoszenia w tej sprawie były - potwierdza kom. Monika Kosiec, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. - Jeśli pojawiały się ku temu przesłanki, 40-latka umieszczaliśmy na izbie wytrzeźwień. Następnego dnia ten człowiek wychodził i wracał do miejsca swego bytowania. Niestety, na to już wpływu nie mamy, choć będziemy interweniować za każdym razem, gdyby wystąpiła sytuacja zagrożenia - dodała.

W podobnym tonie odpowiada nam Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Kłopot polega na tym, że o dostęp do klatki schodowej nie jest trudno - mówi. - Można złożyć wniosek o przymusowe leczenie do pełnomocnika ds. uzależnień przy koszalińskim ratuszu (tel. 94 34 88 843, [email protected]). Ale ten pan z ul. Lutyków jest dorosły. Musi chcieć się zmienić, podjąć leczenie. Ani jemu, ani jego rodzinie nie możemy narzucić danego zachowania, chyba że decyzja sądu będzie inna - podsumował.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera