Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa protest w Filhramonii Koszalińskiej

Alina Konieczna [email protected]
W piątek część orkiestry znów wystąpiła z opaskami - na znak protestu
W piątek część orkiestry znów wystąpiła z opaskami - na znak protestu Radosław Brzostek
Podczas dwóch piątkowych koncertów Filharmonii Koszalińskiej część orkiestry wystąpiła w opaskach ze znakiem "Solidarności". I tak jest przez cały karnawał. Solidarnościowi związkowcy protestują przeciw niskim płacom.

Nie wszystkim to się podoba.

- Koncert był piękny, tylko te opaski - dało się słyszeć głosy publiczności. - Przychodzę do Filharmonii, żeby oderwać się od codziennych problemów, obcować z muzyką. Niech muzycy swoje sprawy załatwiają w inny sposób, na przykład zorganizują pikietę przed ratuszem, ale niech nie kalają sztuki.

Orkiestra, aby pięknie i harmonijnie brzmieć, powinna stanowić jedność. W koszalińskim zespole tej jedności nie ma. Wszyscy zgadzają się co do jednego - pensje są za niskie. Dalej są już tylko różnice.

Rafał Młyńczak, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "S" (to najliczniejszy związek, liczy ponad 30 osób), przytacza mocny argument: - Jesteśmy żebrakami we frakach, chociaż naszego fachu uczyliśmy się po kilkanaście lat. Zarabiamy tyle, że ledwo wystarcza na opłaty. Moje wynagrodzenie zasadnicze brutto po 21 latach pracy wynosi 1.867 złotych. Domagamy się 500 zł netto podwyżki dla każdego.

Robert Wasilewski, dyrektor Filharmonii, w rozmowie z nami, twierdzi: - Płace w orkiestrze są relatywnie niskie, jednak styl, w jakim "Solidarność" domaga się egzekwowania swoich postulatów, oceniam jako kontrowersyjny. Ratusz zaproponował podwyżkę w wysokości średnio 250 zł brutto i jest to oferta, którą należałoby potraktować poważnie, jako początek do dalszych negocjacji, a nie żądać natychmiast 500 złotych.

Działający w orkiestrze elitarny związek zawodowy "Forum" podziela troskę o trudną sytuację finansową muzyków. W piśmie przesłanym do naszej redakcji jego członkowie napisali jednak, że "Forum" absolutnie odcina się od dotychczasowych form protestu.

,,Forum" przyjął zaproponowaną przez prezydenta propozycję podwyżki uposażenia dla muzyków, która nie została uruchomiona ze względu na brak akceptacji związku "Solidarność".

Grupa muzyków niezrzeszonych w żadnym ze związków odwiedziła naszą redakcję.

Powiedzieli: - Kochamy naszą pracę, cenimy wspaniałą publiczność, dlatego nie zgadzamy się z tym, co robi "Solidarność". W orkiestrze zapanowała ponura atmosfera, ci, którzy nie przyłączają się do protestu, czują się dyskryminowani. Idzie kryzys, boimy się, żeby nie doszło do najgorszego, czyli likwidacji orkiestry.
Protestują najczęściej muzycy starsi, tuż przed emeryturą, lub w okresie ochronnym. My jesteśmy młodzi, mamy rodziny, które musimy utrzymać. W Koszalinie chcemy żyć i pracować.

W wyniku protestu orkiestra ostatnio straciła dwa koncerty. Organizator - ratusz - nie życzył sobie muzyków z opaskami. Filharmonia nie zagrała w koncercie "Made in Koszalin", nie wystąpi też w teatrze 17 lutego, podczas gali wręczenia nagród prezydenta miasta.

A każdy taki koncert to możliwość dorobienia do pensji.
Dzisiaj jest zaplanowane kolejne spotkanie, z udziałem mediatora Pawła Michalaka. Czy pomiędzy dyrekcją i "S" dojdzie do ugody? O szczegółach poinformujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!