To okazja, by wzbogacić zbiory kartograficzne Uniwersytetu Szczecińskiego o rzadki okaz. Miedzioryt przedstawia widok miasta wydany przez Martina Engelbrechta w Augsburgu, według rysunku Friedricha Bernharda Wernera. To panorama Szczecina tuż po zakończeniu rozbudowy szczecińskich fortyfikacji przez Prusaków.
Na pierwszym planie mamy umocnienia Łasztowni. Na dalszym planie mamy wszystkie ważniejsze miejsca i budowle miasta i okolicy, dla ułatwienia zostały ponumerowane i podpisane. Widok miasta został wystawiony na sprzedaż w jednym z niemieckich antykwariatów. Na koncie zbiórki jest już więcej niż połowa potrzebnych do zakupu dzieła pieniędzy. Trzeba zebrać 3500 złotych.
Link do zrzutki jest TUTAJ
- Moim pomysłem jest próba zainteresowania i związania ze zbiorami kartograficznymi i ikonograficznymi mieszkańców miasta przez partycypację, ponieważ niewiele osób zdaje sobie sprawę jak bogate i ciekawe posiadamy zbiory - mówi dr hab. Radosław Skrycki, kustosz zbiorów kartograficznych w Bibliotece Głównej US. - Elementem tego będzie także cykl spotkań w Bibliotece Głównej US pod nazwą "Spotkania z pomorską kartografią" realizowany z bezrzeckimi Historiami Lokalnymi Moniki Kołacz, na którym będą prezentowane najciekawsze zabytki dawnej kartografii i ikonografii, w tym i te zakupione ze społecznych i dobrowolnych datków. W ubiegłym roku już prowadziłem taką zbiórkę, udało się wówczas znaleźć sponsora instytucjonalnego. Niestety, szczecińskie i pomorskie firmy i urzędy niespecjalnie są skłonne wspierać tego typu zakupy. Na szczęście wiele osób dostrzegło potrzebę wsparcia i rozbudowy bibliotecznych zbiorów.
Kim był autor widoku Szczecina?
Friedrich Bernhard Werner (ur. 28 stycznia 1690 w Topoli koło Kamieńca Ząbkowickiego, zm. 20 kwietnia 1776 we Wrocławiu) – śląski rysownik. W autobiografii z ok. 1758 r. nazwał się "śląskim Robinsonem". Jak sam pisał w autobiografii: „Leżało to w mej naturze, że gdy tylko brałem do ręki pióro, zaraz zaczynałem rysować domy”. Wykształcenie zdobywał w kolegium jezuickim w Nysie, którego jednak nie ukończył, postanowił bowiem spełnić swoje wielkie marzenie i podróżować po świecie.
Brakowało mu na to jednak środków, zaciągnął się więc do wojska, idąc w ślady swego dziadka. W armii jego talent do rysowania zauważył pułkownik von Battendorf, który zachęcił Friedricha Wernera do kształcenia się w zawodzie inżyniera. W ramach nauki tego fachu miał możliwość doskonalić znajomość rysunku. Jak się jednak szybko okazało, Friedrich Bernhard Werner nie czuł powołania do służby w wojsku. Opuścił swój pułk i wyruszył w wymarzoną podróż po Europie.
Wędrował przez Czechy, Morawy, Austrię i Węgry. Aby zarobić na życie, imał się różnych zajęć. Był m.in. posłańcem, adiutantem, projektantem scenografii w teatrze, a nawet znachorem. Jedno się jednak nie zmieniało – z pasją szkicował budynki oraz panoramy miast.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?