Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzciny wycięte legalnie. Postępowanie zostało umorzone

(r)
Tak dziś, pod koniec sierpnia prezentuje się trzcinowisko w centralnej części parku.
Tak dziś, pod koniec sierpnia prezentuje się trzcinowisko w centralnej części parku. Rajmund Wełnic
Prokurator odmówił wszczęcia dochodzenia w sprawie trzcin wyciętych w szczecineckim parku. Nie dopatrzył się bowiem żadnego naruszenia prawa.

Szczecinecka prokuratura prowadzi jeszcze jedno dochodzenie dotyczące ingerencji w ekosystem Trzesiecka. Jak już informowaliśmy śledztwo wszczęto, po sygnale mieszkańca Szczecinka, który miał być świadkiem zabiegu dodania do wody na plaży wojskowej podchlorynu sodu, co miało wpłynąć na wynik badania sanepidu. Środek użyty do tego miał pochodzić z magazynów basenu, a pobrał go szef Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej Piotr Misztak. Ten zapewnia, że podchloryn został użyty do dezynfekcji toalet w przystani i na plażach, a nie wody w kąpielisku. SzLOT żadnych zabiegów wlewania podchlorynu do jeziora nie zlecał. Sprawdza to teraz prokurator. Na zakończenie śledztwa przyjdzie nam jednak jeszcze długo poczekać. - Zależy to od informacji od fachowców i producenta, jakie jest oddziaływanie podchlorynu na środowisko, na które czekamy, a następnie poprosimy o opinię biegłych - mówi prokurator Janusz Bugaj. - To potrwa, możemy tylko prosić i ponaglać o szybką ekspertyzę.

Postępowanie zostało umorzone. - Nie dopatrzyliśmy się znamion czynu zabronionego - mówi Janusz Bugaj, prokurator rejonowy ze Szczecinka. Decyzja jest już prawomocna i to zamyka sprawę.
O co chodziło? W "Głosie" (18 lipca) pisaliśmy o doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, jakie w prokuraturze złożył pewien mieszkaniec Szczecinka. Nie zadowoliły go bowiem wyjaśnienia miejskich urzędników, którzy tłumaczyli, dlaczego i na jakiej podstawie przed wakacjami przycięto pod linią wody trzciny rosnące między plażą Lechia a pomostem koło zamku. Jego zdaniem usunięcie trzcin dewastowało jezioro Trzesiecko, pogarszało jego estetykę, a przede wszystkim zniszczyło gniazda ptactwa wodnego, które miało schronienie wśród trzcin.

Wszystkie te zarzuty okazały się bezpodstawne. O kwestiach estetyki trudno dyskutować. Jednym brak trzcinowiska przypał do gustu, innym to się nie podoba. Ale nie brak głosów, że odsłonięcie widoku na jezioro w najbardziej reprezentacyjnej części parku wyszedł mu na dobre. Trudno też uznać, że doszło do dewastacji jeziora. Suche trzciny tnie się regularnie w zimie, gdy jezioro zamarza. Wiosną ratusz zlecił przycięcie roślin poniżej linii wody, aby opóźnić ich rozwój. To miało pomóc w walce z powtarzającymi się zanieczyszczeniami wody na plaży miejskiej. Były bowiem podejrzenia, że bakteriamie wraz z brudami - mówiąc wprost: fekaliami - mogą się zatrzymywać wśród łodyg trzcin i stamtąd zanieczyszczać pobliskie kąpielisko. Okazało się, że roślin, o tak po prostu nie można wyrwać z korzeniami (wymagałoby to użycia ciężkiego sprzętu) z dna. Jezioro Trzesiecko znajduje się ponadto w strefie chronionego krajobrazu i tego typu ingerencje nie wchodzą w grę. Ratusz sam się więc wycofał z pomysłu radykalnego rozwiązania problemu. Zdecydowano się z pomocą płetwonurków ściąć trzciny tuż poniżej lustra wody. Zabieg przeprowadzono przed sezonem letnim i przez większość wakacji rzeczywiście trzciny odrastały. Dziś są już całkiem spore.

Nikt też nie zniszczył ptasich gniazd w trzcinowisku, bo ich tam po prostu nie było. - Przed wycinką dokonaliśmy lustracji trzcinowiska i nie znaleźliśmy tam żadnych gniazd ptaków wodnych - mówi Wojciech Smolarski, kierownik referatu ochrony środowiska w szczecineckim ratuszu. - Na pewno nie ruszylibyśmy trzcin, gdyby takowe stwierdzono. Plan wycinki zatwierdził także szczecinecki oddział Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, czyli właściciel jeziora Trzesiecko.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!