Wyglądało to bardzo widowiskowo, choć pogoda w sobotę akurat nie zachęcała do kontemplowania widoków - białe obłoczki unoszące się znad wody wiatr malowniczo rozwiewał po szuwarach i pomostach.
Taki był efekt gwałtownego załamania pogody. W ciągu dosłownie kilkunastu godzin temperatura powietrza spadała z plus 8 do minus 2-3 stopni, na dodatek zerwał się wiatr przenikający do szpiku kości. Woda w jeziorze zwykle stopniowo się wychładza, tej jesieni było do tej pory jednak dość ciepło i w sobotni ranek miała jeszcze temperaturę rzędu 8-10 stopni. Różnica była na tyle duża, że zaowocowała właśnie zjawiskiem parowania.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?