Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzesieka: uciążliwe odory z wysypiska śmieci

Rajmund Wełnic, [email protected]
Fot.Archiwum
Mieszkańcy szczecineckiej Trzesieki przez lata mogli się przyzwyczaić do sąsiedztwa wysypiska śmieci. Uciążliwości były do zniesienia, ale jak twierdzą od wiosny nieprzyjemne odory to codzienność.

O pomoc poprosiła nas mieszkanka Trzesieki (dane do wiadomości redakcji), która kilka lat temu zbudowała dom w tej jeszcze wówczas podszczecineckiej wsi. W międzyczasie zmieniło się sporo - wyrosło wiele nowych domów, miejscowość została przyłączona do Szczecinka. Niezmienne pozostało jedynie wysypisko śmieci ulokowane na obrzeżach. Powoli się ono zapełnia i dożywa swoich dni, ale nadal działa, a śmieciarki nadal zwożą tu odpady.

- Przez okres, jaki mieszkamy w Trzesiece, smrody z wysypiska oddalonego o jakieś 300 metrów od naszego domu docierały do nas jakieś 2-3 razy w roku. To było do przeżycia, machaliśmy na to ręką, bo wiadomo, że jak jest wysypisko, to może śmierdzieć - mówi nasza Czytelniczka. - Ale w tym roku, w okresie wiosenno-letnim prawie codziennie jesteśmy skazani na odór z wysypiska. Nie można okna otworzyć, posiedzieć w ogrodzie, aż się nie chce po pracy wracać do domu.

Znajomi z Krakowa, którzy mnie odwiedzili śmiali się, że docierają do naszego domu zapachy rzeczywiście "letniskowe" i "wczasowe", bo tak nazywają się nowe ulice w Trzesiece. Ciekawa jestem, czy są jakieś normy ochrony środowiska regulujące, ile odoru i smrodu może wydobywać się z takiego wysypiska położonego w pobliżu zabudowań mieszkalnych.

Nasza rozmówczyni przypuszcza, że być może przykre zapachy wydostają się przy okazji pozyskiwania biogazu z wysypiska (instalacja do produkcji energii z biogazu działa już kilka lat). - To nas trochę niepokoi, bo za kilka lat wysypisko się zapełni i zostanie zamknięte, ale gaz nadal będzie wydobywany, a składowisko będzie rozgrzebywanie - dodaje kobieta.

Tymczasem prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Szczecinku Leszek Ogar jest pewien, że to nie trzesieckie wysypisko jest źródłem nieprzyjemnych wyziewów. - Byłem tam nawet wczoraj i niczego czułem, może zapachy dochodzą z innych stron, bo do nas nie docierały wcześniej sygnały na ten temat - mówi i dodaje, że na składowisku nic się nie zmieniło od lat, nadal zwożone są tu jedynie odpady komunalne, a eksploatacja wygląda tak samo. Co więcej, jedna z części wysypiska jest już zasypana. Cały obiekt zostanie zamknięty najpewniej z końcem 2012 roku. - Zostanie wówczas poddany rekultywacji i przez 30 lat będzie monitorowany, czy nie dzieje się coś niepokojącego - mówi prezes Ogar.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!