Wszystko dzięki kreatywności kołobrzeżan, a dokładniej pewnego kołobrzeżanina, Roberta Maziarza (założyciela Muzeum Patria Colbergiensis), który najpierw wyposażył ją w ulepionego ze śniegu pieska, trzymanego na smyczy, a po rozpadzie śnieżnego czworonoga, w detektor do poszukiwania podziemnych skarbów i łopatę. Jak się domyślamy, łopata mogłaby pójść w ruch, jeśli Detekturystka (jak nazwał ją Robert Maziarz) coś w końcu pod ziemią wykryje.
Zobacz także: Radomskie Morsy na Światowym Festiwalu Morsowania 2018 w Kołobrzegu
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?