- Dzieciaki były zachwycone, bo na oczy jeszcze czegoś takiego nie widziały. Ale jeszcze lepsi są dorośli, którzy grają tak długo, aż nie przejdą wszystkich trudności - śmieją się Mirosława i Dariusz Sendalowie, którzy w Krupach leżących na trasie łączącej Sławno z Darłowem otworzyli Leonardię, czyli magiczny ogród gier dla całych rodzin.
- To gry, o których w świecie zdominowanym przez komputery prawie nikt już nie pamięta - pan Mirosław wskazuje na kilkadziesiąt drewnianych stołów i plansz, które sam przygotował. - Są tu najprzeróżniejsze labirynty, małe tory przeszkód, ale też drewniane piłkarzyki, cymbergaj czy też flipper. Pomysły zaczerpnięte z czasów dzieciństwa, ale też z lektur o średniowieczu i późniejszych czasów Leonarda da Vinci. Stąd też taka właśnie nazwa - Leonardia - tłumaczą właściciele, którzy już od kilkunastu dni goszczą u siebie pierwszych graczy.
- Chcemy pokazać ludziom, że czas można spędzać inaczej niż przed telewizorem, a gry nie muszą kojarzyć się z komputerem. Już po pierwszych dniach widzimy, że doskonale się to sprawdza.
Do dyspozycji gości jest na razie 69 stołów. Docelowo ma być ich aż 150. Uzupełnieniem tej niecodziennej oferty ma być średniowieczny ogród z ziołami i wystawa maszyn i wynalazków włoskiego renesansowego malarza, architekta, filozofa, matematyka i odkrywcy.
Bilety po 12 i 15 złotych, w tym zniżki dla grup zorganizowanych. - Można spędzić tu cały dzień. Zabrać ze sobą kanapki i grać do woli. Liczymy na to, że będzie to alternatywa dla osób przyjeżdżających nad morze, które nie chcą całymi dniami wylegiwać na plaży - mówią założyciele Leonardii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?