Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tychowo: Urząd karze za sportowe sukcesy

Inga Domurat [email protected]
Fot. sxc.hu
Pięć złotych zaważyło o tym, że opieka społeczna odmówiła pani Grażynie z Tychowa zasiłku alimentacyjnego na córkę Monikę. Dziewczyna traci 3,6 tys. złotych, bo za osiągnięcia sportowe dostała nagrodę.

Monika, od lat uprawiająca lekkoatletykę, halowa mistrzyni Polski juniorów młodszych w skoku w dal z 2008 roku, powinna z dumą opowiadać o sobie, cieszyć się osiąganymi sukcesami. Ale ta 19-letnia dziewczyna z Tychowa, reprezentantka lokalnego klubu sportowego, dziś ukrywa swoje nazwisko. Nie chce współczucia, a wie, że sytuacja, w której się znalazła, jest na tyle absurdalna, że takie emocje wywoła.

W ubiegłym roku na jesieni po raz kolejny z rzędu odebrała z rąk starosty nagrodę na osiągnięcia sportowe. Okrągłe 400 złotych.

We wrześniu, jak tysiące innych osób, pani Grażyna z wielką obawą złożyła wniosek do opieki społecznej o przyznanie zasiłku alimentacyjnego na córkę. Miała tak marne zarobki, że była prawie pewna, że wymaganego dochodu nie przekroczyły. - Poszłam do okienka z córką. I widziałam, jak córka mi gaśnie, łzy w jej oczach, gdy pani z okienka oznajmiła, że zasiłku nie będzie, bo wymagany dochód przekroczyłyśmy o 5 złotych. Przez rok nie dostanie ani grosza. Wszystkiemu winna była nagroda - rozpacza pani Grażyna.

_____________________________________
Jak decyzja urzędników pokrzyżowała plany Monice, co o sprawie mówi jej trener i mama - o tym w sobotę w papierowym wydaniu Głosu lub e-wydaniu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!