Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tym razem poza podium. Czwarte miejsce Macieja Sochala

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
arch
W finałowym konkursie pchnięcia kulą podczas mistrzostw świata osób niepełnosprawnych Maciej Sochal zajął 4. miejsce.

Zawodnik Startu Koszalin wziął udział w konkursie, który stał na niezwykle wysokim poziomie. Algierczyk Lahouari Bahlaz (ten sam, który wcześniej wyrwał złoto w rzucie maczugą) został mistrzem świata z niebotycznym wynikiem 11.08 m - to nowy rekord globu. Drugie miejsce zajął reprezentant Omanu, Mohammed Al Mashaykhi (10.49), a na trzecim stopniu podium stanął Grek Dimitrios Zisidis (9.57 - rekord życiowy). Sochal zajął miejsce najgorsze dla sportowca, ale o niedosycie nie może być mowy, biorąc pod uwagę okoliczności. Rezultat 8.86 m to najlepszy wynik podopiecznego Aleksandra Popławskiego w tym sezonie. I tradycyjnie już Maciej osiągnął go w swej ostatniej próbie.

- Chyba już go trzeba nazywać mistrzem ostatniego rzutu/pchnięcia - śmiał się trener. - A na poważnie: przez urazy barku i lędźwi Maciek nie był gotowy na sto procent, nie mógł wykorzystać pełni swego potencjału. A i tak mistrzostwa świata w Londynie kończy z bardzo dobrymi wynikami i jednym medalem na koncie. Swoje zrobił też Robert Jachimowicz, choć do medalu trochę zabrakło. Świat idzie do przodu, konkurencja nie śpi, rywalizacja jest coraz bardziej zacięta. A my na tym topie nadal potrafimy się utrzymywać. Wyniki pierwszej trójki konkursu pchnięcia kulą były potężne, nieosiągalne. Nic, tylko pogratulować chłopakom wykonanej ciężkiej pracy i bardzo dobrej formy. Ale przed nami kolejne starty, na pewno będzie okazja, by się odegrać - dodał szkoleniowiec.

Koszalińska ekipa kończy więc mistrzostwa świata z jednym medalem, srebrem Sochala w rzucie maczugą. Teraz czas na zasłużony odpoczynek i regenerację, a potem znów trzeba będzie szlifować formę do kolejnych występów. - W czerwcu przyszłego roku odbędą się mistrzostwa Europy we Francji. I paradoksalnie to nie jest dużo czasu, by przejść cały cykl odnowy, a potem odbudowy formy. Najważniejsze, by wyleczyć wszystkie urazy i dojść do pełni sił, o resztę będę spokojny - podsumował trener Popławski.

Zobacz także: Magazyn Sportowy GK24

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!