Piękna iluminacja świetlna pana Kazimierza Michonia z Damnicy zachwyca rozmachem i skalą. - Światełek jest tyle, że nie jestem w stanie ich policzyć. Na pewno jest ich kilka tysięcy. To, co możemy dziś podziwiać jest efektem pracy kilku tygodni. Razem z synem Wojtkiem, pracowaliśmy nad tym od połowy listopada. Warto było - mówi pan Kazimierz, właściciel posesji.
- Wszystko zaczęło się dość niewinnie kilka lat temu. Mamy dużą rodzinę, dzieci ściągając słodycze z choinki często ją przewracały więc postanowiłem udekorować choinkę, która znajdowała się w ogrodzie. Światełka zaczęły przyciągać ciekawość przechodniów i sąsiadów i tak z czasem nasze iluminacje urosły do tak imponujących rozmiarów. Teraz to taka nasza rodzinna tradycja - dodaje pan Kazimierz.
Iluminacje podziwiać można codziennie od godziny 17, kiedy tylko zrobi się ciemno. Choć światełka umieszczone są na prywatnej posesji to wejść w gościnne progi mieszkańca Damnicy może każdy. - Ugościmy każdego kto zechce do nas przyjechać. Jesteśmy otwartymi ludźmi, cieszymy się z gości i prawdziwą radość daje nam gdy widzimy uśmiechnięte twarze małych i dużych. Można przyjść, napić się gorącej kawy i herbaty, zjeść coś słodkiego i posiedzieć przy kominku i nastroić się pozytywnymi wibracjami na święta Bożego Narodzenia.
Mieszkańcy niewielkiej wsi koło Słupska są dumni ze sąsiada. Dzięki jego iluminacji o Damnicy głośno nie tylko w regionie a goście przyjeżdżają z całej Polski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?