Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubywa dzieci w szczecineckich szkołach

Rajmund Wełnic [email protected]
Egzamin końcowy w Gimnazjum nr 3 w ub. roku. Od września ubędzie tu 26 uczniów i jedna klasa. Zwolnień jednak nie będzie.
Egzamin końcowy w Gimnazjum nr 3 w ub. roku. Od września ubędzie tu 26 uczniów i jedna klasa. Zwolnień jednak nie będzie. Rajmund Wełnic
Hiobowe wieści dla szczecineckich szkół. Od września starci pracę wielu nauczycieli, a jeszcze gorzej zapowiadają się kolejne lata, bo dzieci, szczególnie w gimnazjach, ubywa.

W liczbach

W liczbach

- Subwencja oświatowa dla Szczecinka wynosi 21,638 mln zł. Miasto na oświatę - w tym na utrzymanie przedszkoli - wydaje rocznie 28,525 mln złotych.
- W szczecineckich szkołach miejskich od września uczyć się będzie 3190 uczniów (2049 w podstawówkach i 1141 w gimnazjach) w 132 oddziałach. Uczyć ich będzie około 310 nauczycieli.

- Zwolnienia są nieuniknione - mówi Joanna Powałka, szefowa Miejskiej Jednostki Obsługi Oświaty w Szczecinku. - Starliśmy się dosunąć ten moment najdłużej, jak się dało.
Na zwolnienia zanosiło się nie od wczoraj, od dawna to jeden z głównych tematów rozmów w pokojach nauczycielskich.

Dyrektorzy szkół przygotowali arkusze organizacyjne na przyszły rok szkolny, z których wynika m.in. liczba nauczycielskich etatów. Burmistrz Szczecinka właśnie je zatwierdził i można w końcu poznać szczegóły.
Najgorzej jest w gimnazjach. Ubędzie około 120 uczniów, czyli od września zabraknie pięć oddziałów w porównaniu do stanu obecnego. Aż siedmioro nauczycieli straci pracę w Gimnazjum nr 1, gdzie będzie o dwie klasy mniej - z języka polskiego, matematyki, geografii, historii, chemii i dwóch wuefistów.
Zwolnień udało się uniknąć w gimnazjalnej "dwójce", choć tu także zabraknie dwóch oddziałów. Niepewny jest także los trójki nauczycieli zatrudnionych na czas określony, którym wygasają umowy. MJOO szuka im zatrudnienia, być może zastąpią kolegów odpoczywających na rocznych urlopach na poratowanie zdrowia. Pewne możliwości zapewnienia pensum godzin dają także zdjęcia indywidualne i pozalekcyjne.

Oprócz tego wielu nauczycieli będzie miało niepełne etaty (część już od jakiegoś czasu łączy pracę w dwóch szkołach), innych (z G1 i G2) przeniesiono np. do Szkoły Podstawowej nr 1.
- Dla trójki ze zwalnianych w G1 udało się znaleźć pracę w Szkole Społecznej - Joanna Powałka zapewnia, że miasto stara się spojrzeć na szczecinecką oświatę globalnie, a nie przez pryzmat jednej, czy drugiej szkoły. Inaczej skala zwolnień byłaby większa.

Podstawówki wychodzą na razie z opresji obronną ręką. Tu od września dzieci nawet przybędzie. Niedużo, bo niedużo (21 uczniów), ale uda się utrzymać obecną liczbę oddziałów. I nikt z pracy nie odejdzie. Za kilka lat potrzeba będzie nawet więcej specjalistów naucza-nia początkowego. I to skokowo, bo od września 2014 r. do szkoły pójdą sześciolatki. A właściwie dwa roczniki 2007 i 2008. To była szansa dla nauczycieli z gimnazjów, nad którymi wisiała groźba utraty pracy, aby się przekwalifikować. Odzew był jednak minimalny. - Tylko dwoje nauczycieli zdobyło nowe uprawnienia - mówi szefowa miejskiej oświaty.

Ale prawdziwy dramat czeka nauczycieli gimnazjalnych za kilka lat. Z obecnych 58 oddziałów w 2015 zostaną 43. Kolejne zwolnienia są nieuniknione. Sytuacja poprawi się dopiero w 2020 roku, gdy do gimnazjów pójdą sześciolatki, którym reforma przyśpieszy naukę.

Karta Nauczyciela daje pedagogom pewną ochronę. W razie zwolnienia przysługuje mu półroczna odprawa. Może się także zdecydować na przejście w stan spoczynku. Wtedy przez 6 miesięcy otrzymuje pobory, a gdyby zwolniło się miejsce pracy, będzie miał pierwszeństwo w powrocie do szkoły.
- Chciałbym się przyjrzeć dokładniej arkuszom organizacyjnym, bo do momentu zatwierdzenia ich przez burmistrza, niektórzy dyrektorzy nie chcieli ich udostępnić - przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego w Szczecinku Ryszard Malinowski mówi, że wtedy bę-dzie mógł zmiany skomentować.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że na prośbę dyrektorów szkół miejskich zaniepokojonych sytuacją finansową, w tych dniach spotkali się z nimi burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas i poseł Wiesław Suchowiejko. Szefowie szkół alarmowali, że subwencja oświatowa nie wystarcza im nawet w pełni na płace nauczycieli i obsługi. Nie uwzględnia bowiem m.in. wydatków na nauczycielskie urlopy zdrowotne, nauczanie indywidualne, czy konieczność wyrównania płac do średniego poziomu w danej grupie awansu zawodowego.

- Przekażę uwagi minister edukacji - powiedział nam Wiesław Suchowiejko. Nie ukrywa jednak, że na teraz dodatkowych pieniędzy na oświatę burmistrz będzie musiał poszukać w budżecie Szczecinka. Zwłaszcza że minister finansów obciął właśnie o 300 tys. zł subwencję w porównaniu do prognoz z października zeszłego roku. Wszystko przez ubytek dzieci.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!