Drogowców mają na oku!

Nową nawierzchnię, chodniki i pobocza z Huty Nowej do samego Świętego Krzyża wykonuje od wiosny Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych. - Coś jest nie tak z tym remontem! Już powinni skończyć tę drogę, a tu jeszcze kupa roboty została. W dodatku materiał jakiś gorszy dają niż powinni, a pieniądze ciężkie na to idą! - zaalarmował nas czytelnik, który prawie codziennie obserwuje roboty na drodze.

Budowa 8 km drogi kosztuje ponad 8 mln zł i w dwóch trzecich jest finansowana ze środków Unii Europejskiej. Bieliny, na terenie których leży remontowana droga, ze swojego budżetu dokładają "tylko" 400 tys. zł. Wicewójt Bielin Paweł Walczyszyn jest bardzo zdziwiony zarzutami mieszkańca. - Z tego co wiem, termin oddania tej inwestycji jest pod koniec roku, więc czasu jeszcze jest sporo, ale my nie nadzorujemy tego remontu, bo to jest droga powiatowa - informuje wicewójt i odsyła nas do Powiatowego Zarządu Dróg w Kielcach.

Dyrektora PZD Jerzego Komorniczaka nawet nie zdziwiły krytyczne uwagi naszego czytelnika. - Już chyba nawet wiem, kto do was w tej sprawie dzwonił! Z tą budową ciągle mamy jakieś kłopoty, bo mieszkańcy nieustannie na coś się tam żalą. A to że prace za wolno idą albo że nowe zjazdy do gospodarstw są za wysokie i za wąskie, albo jeszcze że krzaki zasłaniają wyjazd - wylicza skargi mieszkańców dyrektor Komorniczak.

Przekonuje on jednak, że remont drogi na Święty Krzyż idzie w dobrym tempie, a do oddania inwestycji zostały jeszcze dwa miesiące. Przypomina, że jeśli KPRD przekroczy termin oddania drogi do użytku to zapłaci karę, za każdy dzień po kilkadziesiąt tysięcy złotych! - Na bieżąco sprawdzamy również, czy firma używa odpowiedniej jakości materiału. Próbki badają dla nas niezależni eksperci z Politechniki Świętokrzyskiej i do tej pory nie mieli żadnych zastrzeżeń - wyjaśnia szef PZD.