Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uczniowie ze Szczecinka nie wpuszczani do szkoły, bo nie chcą założyć maseczek

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Dyrektor Anna Wisłocka-Bogdanowicz, jak każdy w Zespole Szkół Technicznych w Szczecinku, nosi w szkole maseczkę
Dyrektor Anna Wisłocka-Bogdanowicz, jak każdy w Zespole Szkół Technicznych w Szczecinku, nosi w szkole maseczkę starostwo Szczecinek
Mama dwójki uczniów Zespołu Szkół Technicznych w Szczecinku nie godzi się, aby jej dzieci zasłaniały usta i nos w czasie pobytu w szkole. Powołuje się przy tym na Konstytucję.

Zespół Szkół Technicznych – popularny „mechanik” – to jedna z większych placówek oświatowych w Szczecinku: 670 uczniów, prawie setka nauczycieli, pracowników obsługi i administracji. Budynek szkoły przy ulicy Koszalińskiej jest stosunkowo niewielki, więcej miejsca jest w szkolnych warsztatach, ale to wciąż setki osób na niewielkiej przestrzeni.

– Zgodnie z naszymi wewnętrznymi ustaleniami wprowadziliśmy dla wszystkich nakaz zasłaniania ust i nosa w częściach wspólnych budynku na wąskich korytarzach czy w toalecie –

Anna Wisłocka-Bogdanowicz, dyrektor ZST., mówi, że niemal wszyscy zarządzeniu się podporządkowali.

Rodzeństwo bez maseczek

Niemal, bo są jednak dwie osoby – niepełnoletnie rodzeństwo chłopak i dziewczyna – których mama nie zgodziła się, aby zasłaniały one nos i usta. – Pani złożyła pisemne oświadczenie, że jej dzieci nie będą nosić maseczek podpierając się przy tym Konstytucją – Anna Wisłocka-Bogdanowicz mówi, że wszelkie próby negocjacji na ten temat zakończył się fiaskiem. – Oferowaliśmy jej nasze maseczki, przyłbice, można usta i nos zakrywać i chustą. Odmawia, więc w tej sytuacji my odmówiliśmy wpuszczenia tych uczniów na teren szkoły.

Sytuacja powtarzała się od pierwszego września przez kilka dni z rzędu. Przed wejściem do szkoły dochodziło do nieprzyjemnych sytuacji, ale dyrekcja pozostała nieugięta. – Mama wezwała także policjantów, ale ci stwierdzili, że skoro takie są szkolne zarządzenia wewnętrzne, to należy ich przestrzegać – Anna Wisłocka-Bodanowicz mówi, że mama uczniów złożyła także doniesienie na prokuraturę, która będzie ustalać legalność działania dyrekcji i to – jak się dowiadujemy – czy szkoła nie uniemożliwia jej dzieciom realizację obowiązku szkolnego.

Kurator bez uwag

Kontrolę „mechnika” zarządziło także Kuratorium Oświaty, które przyznało rację kierownictwu szkoły i pozostawiło sprawę bez dalszego biegu. – Szkoła ma swój regulamin, teraz także z obostrzeniami sanitarnymi, który każdy uczeń jest zobowiązany przestrzegać – Małgorzata Duras, rzeczniczka KO w Szczecinie, mówi, że w regionie zdarzały się przypadki, że rodzice mieli wątpliwości co do zasadności reżimu sanitarnego, ale – poza Szczecinkiem – udawało się je załatwić kompromisowo rozmawiając i tłumacząc im taką potrzebę.

– Każdy ma oczywiście prawo do wolności, ale też inni mają prawo do bezpieczeństwa. A noszenie maseczek, przecież nie na lekcjach, ale tylko w częściach wspólnych szkoły, gdzie przybywa kilkaset osób, takie bezpieczeństwo poprawia.

Uczniowie ze Szczecinka nie przychodzą na zajęcia już od kilku tygodni. – Postanowiliśmy, że nauka przedmiotów teoretycznych będzie się odbywać zdalnie, materiały są dzieciom dostarczane i z tego co wiem, odbierane – mówi dyrektor ZST. – Zajęcia praktyczne odbywają się w zakładach pracy, gdzie są większe przestrzenie i nie ma obowiązku zasłaniania ust i nosa, a więc ta dwójka uczestniczy w nich bez problemu.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto