Chodzi o niewielki wiadukt nad ulicą Batalionów Chłopskich, w pobliżu skrzyżowania z ulicą Kwiatkowskiego. - Kierowcy korzystają ze skrótu do ulicy Bosmańskiej, ale też wielu tu spacerowiczów i rowerzystów. Ostatnio, kiedy sam przechodziłem pod wiaduktem, tynk spadł mi na głowę! - denerwuje się koszalinianin.
Pojechaliśmy na miejsce. Sufit konstrukcji został uszkodzony - zapewne kierowca ciężarówki zapomniał o gabarytach swego auta i uszkodził za jednym zamachem i pojazd, i wiadukt. Również sporo do życzenia pozostawia elewacja na ścianach - farba odpada płatami, sypie się tynk.
- Wiadukt administrowany jest przez PKP, poinformujemy odpowiednie służby o stanie elewacji - powiedział nam Robert Grabowski, rzecznik koszalińskiego ratusza. Dla pewności i my skontaktowaliśmy się z biurem prasowym PKP. - Pracownicy sprawdzili wiadukt i stwierdzili ślady uderzenia. Nie mają one znaczenia dla konstrukcji wiaduktu ani dla ruchu pociągów. PLK zgłosiło sprawę na policję w celu ustalenia sprawcy uszkodzenia wiaduktu - poinformował nas Karol Jakubowski. Elewacja ma zaś "zostać odpowiednio zabezpieczona".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?