O sprawie poinformowali nas mieszkańcy szczecineckich Trzesieki, którzy na czas remontu ulicy Kościuszki i Trzesieckiej dojeżdżają do domów od strony dzielnicy Świątki. Teraz – po wyasfaltowaniu pętli wokół jeziora Trzesieckiego – to wygodny dojazd.
Sęk w tym, że nowa – pokryta asfaltem kilka miesięcy temu - ulica Wilczkowska właśnie się rozpada. – Po dwudniowych opadach strumienie wody podmyły skarpę na wysokości dawnej wiaty w Świątkach – mówi jeden z Czytelników, który opisuje, że ze wzniesienia przy ośrodku szkolno-wychowawczym leją się potoki deszczówki. Gromadzi się ona w wielkich kałużach, które właśnie teraz przelewają się przez jezdnię i zatoczkę postojową na drugą stronę ulicy Wilczkowskiej.
Efekty są opłakane – woda wymyła już część skarpy, walą się krawężniki, lada chwila poleci polbruk, którym wyłożono zatoczkę postojową. Pobliska latarnia także już ledwo stoi. – A potem zarwie się asfalt na całej jezdni – mówi nasz rozmówca i dodaje, że istniejące odprowadzenie deszczówki nie zdaje egzaminu. Jego zdaniem powinno być wykonane porządne odwodnienie, studzienka i przepust pod jezdnią.
AKTUALIZACJA: Tomasz Kołosowski, szef wydziału inwestycyjnego ratusza w Szczecinku: - Osuwisko jest już wzmocnione cementem, gdy to zwiąże lepiej, skarpa będzie jeszcze wzmocniona i poprawimy odpływ wody. Inna rzecz, że nie można zrzucać wody z terenu ośrodka szkolno-wychowawczego na sąsiednią działkę. Muszą tam być ustawione krawężniki, a deszczówka zostanie odprowadzona do sieci burzowej znajdującej się w ulicy Staszica.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?