Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Dobrzyckiego w Koszalinie w oku kamery. Śmieciarze, alkohol i… drzemka [ZDJĘCIA]

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Fotopułapka została zainstalowana przy ul. Dobrzyckiego w Koszalinie. Pokazujemy ułamek tego, co uwieczniła.
Fotopułapka została zainstalowana przy ul. Dobrzyckiego w Koszalinie. Pokazujemy ułamek tego, co uwieczniła. Fot. SM Koszalin
Ławeczka, obok kosz na śmieci. Miejsce, jakich wiele. To przy ul. Dobrzyckiego w Koszalinie okazuje się jednak z pewnych powodów wyjątkowe. Szczególnie upodobali je sobie śmieciarze i miłośnicy napojów wyskokowych, a fotopułapka uwieczniła dość zaskakujące zdarzenia.

Ulica Dobrzyckiego w Koszalinie to ruchliwa trasa. Łączy skrzyżowanie ulic Gnieźnieńskiej i 4 Marca z rondem u zbiegu Słowiańskiej i Połczyńskiej. Po jednej stronie jezdni zlokalizowane są głównie zakłady usługowe i produkcyjne, po drugiej ogrody działkowe, widać też MotoPark. Przy chodniku i ścieżce rowerowej stoi ławeczka, a obok kosz na śmieci. W maju tego roku ławeczka zrobiła się sławna za sprawą podrzuconej obok wielkiej sterty śmieci. Po tym wydarzeniu funkcjonariusze Straży Miejskiej w Koszalinie wzięli ją pod lupę. A dokładniej – objęli obiektywem zainstalowanej kilka metrów dalej fotopułapki. Efekt pracy urządzenia jest – cóż – porażający.

- Śmiało można powiedzieć, że mamy do czynienia z "rodzinnym" podrzucaniem. Na nagraniach i zdjęciach widzimy całe rodziny, wracające najprawdopodobniej z terenu pobliskich ogrodów działkowych. Niosą worki ze śmieciami, które wrzucają do kosza, a gdy jest już pełny, na co nie trzeba czekać długo, rzucają obok – wskazuje Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie. - Szokujące jest to, że rodzice dają zły przykład dzieciom. Na jednym z nagrań widzimy trzy osoby dorosłe z pięciorgiem dzieci. Opiekunowie na oczach podopiecznych traktują kosz i zieleń wokół, jak wiatę śmietnikową.

Kolejna rodzina wraca z imprezy – świadczy o tym wieczorowa pora i przenośna lodówka – z workami śmieci, które dokładają do sterty. Tak tworzy się dzikie wysypisko. Kolejny spacerowicz wyrzuca śmieci obok chodnika, a na koniec, nie bacząc na ruch uliczny, oddaje mocz. Wieczorem pojawiają się dwaj panowie. Dwaj, bo jeden nie byłby w stanie unieść 120-litrowego worka ze śmieciami.

I kilka absolutnie niezrozumiałych sytuacji. Mężczyzna siedzi na ławce. Kosz jest pusty. On jednak robi porządki w plecaku, wyrzucając śmieci na chodnik. Kobieta kończy papierosa, rzuca go pod ławkę. Wreszcie dwóch panów w krótkim czasie opróżnia dwie butelki mocnego trunku. Nieświadomi, że wcale nie imprezują sami… Kilka osób spaceruje po ławeczce. Jedna zdecydowała się uciąć sobie drzemkę na trawniku.

Co dalej z bohaterami nagrań? – Jestem przekonany, że część z uwiecznionych osób, które podrzucały odpady, to właściciele działek, dlatego o pomoc w ustaleniu ich tożsamości zwrócimy się do prezesa ogrodów. Jeśli ktoś z państwa, pomimo zasłoniętych twarzy, rozpoznaje osoby ze zdjęć, prosimy o kontakt – mówi szef koszalińskich strażników.

Za śmiecenie trzeba się liczyć z mandatem, opiewającym nawet na 500 zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, 500 zł to absolutne minimum grzywny. Kara może być surowsza – do 5 tys. zł. Zasądzony może być też nakaz posprzątania zaśmieconego terenu. – Co ważne, po zmianie przepisów ukarana może zostać również osoba, która podżega do popełnienia wykroczenia, jak choćby szef nakazujący pracownikom podrzucenie śmieci. Karze podlegają również osoby, które podrzucają odpady na czyjeś pole lub grunt – doprecyzowuje Piotr Simiński.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera