Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Zwycięstwa: inwestycja, która na zawsze zmieniła Koszalin

Piotr Polechoński [email protected]
Ulica Zwycięstwa podczas wielkiej modernizacji (rok 1973). Zdjęcie to zostało zrobione przy skrzyżowaniu z ulicą Dzieci Wrzesińskich (w tle, po lewej, widać wejście na ulicę Dworcową). Co ciekawe w tym samym czasie radykalnie przebudowano też ulicę 4 Marca, dobudowując drugą nitkę jezdni. Dotychczas funkcjonowała tylko jedna, ta od strony jednostki wojskowej.
Ulica Zwycięstwa podczas wielkiej modernizacji (rok 1973). Zdjęcie to zostało zrobione przy skrzyżowaniu z ulicą Dzieci Wrzesińskich (w tle, po lewej, widać wejście na ulicę Dworcową). Co ciekawe w tym samym czasie radykalnie przebudowano też ulicę 4 Marca, dobudowując drugą nitkę jezdni. Dotychczas funkcjonowała tylko jedna, ta od strony jednostki wojskowej. Archiwum Stowarzyszenia Przyjaciół Koszalina/Janu
- To jedna z tych inwestycji, które zmieniły Koszalin - tak o wielkiej przebudowie ulicy Zwycięstwa mówi Andrzej Skarbek, który brał w tym udział. Dziś swoimi wspomnieniami dzieli się z nami.

Fundamentalna przebudowa jednej z najważniejszych koszalińskich ulic została przeprowadzona na przełomie lat 1973/74. Decyzję o rozpoczęciu modernizacji jak i termin jej zakończenia determinowało to samo wydarzenie - ogólnopolskie dożynki, które miały odbyć się we wrześniu 1975 roku. Wówczas była to jedna z kluczowych imprez w skali kraju. To oznaczało jedno: strumień pieniędzy dla Koszalina płynący z Warszawy, aby we właściwy sposób miasto do tego wydarzenia przygotować.

Część z dodatkowych funduszy miała pochłonąć przebudowa ulicy Zwycięstwa. Inwestycję nadzorował wtedy Andrzej Skarbek, naczelny inżynier Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Robót Komunalnych. Do tej pory ulica Zwycięstwa była ulicą bardzo wąską, z tramwajowymi torami, które zostały z przedwojennych czasów. Postanowiono ją radykalnie poszerzyć. Tak, aby w obu kierunkach, przez większość trasy, funkcjonowały dwa pasy ruchu. - Wcześniej rozpatrywano też inny scenariusz. Ulica Zwycięstwa od skrzyżowania z ulicą 4 Marca do okolic Saturna miała być ulicą jednokierunkową. Wówczas w kierunku przeciwnym jechałoby się jednokierunkowymi ulicami Wojska Polskiego i Andersa. Obie trasy miały się zetknąć właśnie w okolicach Saturna, skąd Zwycięstwa byłaby już ulicą dwukierunkową. Koncepcja ta ostatecznie upadła.- opowiada pan Andrzej.

Budowa ruszyła i pierwszy fragment prac - od strony dworca PKS do skrzyżowania z ulicą Piastowską to był jeden ciąg problemów. Trzeba było wyburzyć szeregu domów stojących blisko jezdni, w tym kilka kamienic, które zasłaniały katedrę. Inna sprawa dotyczyła ceglanego mostku nad Dzierżęcinką, który mieścił się przy starym tunelu pod ulicą (w pobliżu EMPIKU). Postanowiono wówczas, że tunel ten zostanie zasypany, a inny, podobny, zostanie wybudowany kilkanaście metrów dalej. Trzeba było jednak przesunąć także koryto rzeki. Tak też uczyniono. - Najpierw zbudowano nowy mostek na suchym gruncie, a potem przekopano nowe koryto. To byłe najtrudniejsze prace - wspomina Andrzej Skarbek.

W porównaniu z tym dalsza część jezdni - czyli od ulicy Piastowskiej do ulicy 4 Marca - nie przysparzała już poważniejszych kłopotów: domów nie burzono, bo ich praktycznie nie było. - Zdążyliśmy w terminie, a tramwajowe tory, o których wspominałem, zostały po prostu zalane asfaltem - mówi koszalinianin.
Andrzej Skarbek wie, że taka przebudowa była potrzebna. - Dzięki temu centrum Koszalina nabrało wielkomiejskiego charakteru i zostało przygotowane na rosnący ruch samochodowy, co procentuje w obecnych czasach. Cieszę się, że brałem w tym udział - podkreśla.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!