Chodzi o umorzone postępowania, które prowadziła Prokuratura Rejonowa w Koszalinie. Dotyczyły one zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez władze "Przylesia", zgłoszonych przez lokatorów i członków koszalińskiego oddziału Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców.
Ich podejrzenia skupiły się na czterech sprawach: grupowego ubezpieczenia pracowników "Przylesia" za pieniądze ze spółdzielczej kasy, okoliczności sprzedaży niektórych mieszkań, bezpłatnego dostępu do Telewizji Kablowej, który miał przysługiwać tylko członkom Rady Nadzorczej i Rad Osiedli oraz nie wpuszczenia członków spółdzielni na statutowe spotkania lokatorów (zebrania przedstawicieli).
W 2006 roku wszystkie te sprawy zostały umorzone. Do takiej decyzji prokuratorów przychylił się także sąd wydając prawomocny wyrok. Teraz jednak Prokuratura Okręgowa - na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej ze Szczecina, która nadzoruje śledztwo w sprawie "Przylesia" - zdecydowała wrócić do umorzonych postępowań i przeprowadzić je od nowa.
- To prawda, taka decyzje zapadła - potwierdza Krzysztof Kozber, kierownik działu do spraw przestępczości gospodarczej w koszalińskiej Prokuraturze Okręgowej. - Jednak nie oznacza ona, że w jakikolwiek sposób polemizujemy z decyzją sądu, który umorzenia utrzymał w mocy. To nie jest także krytyka pracy naszych kolegów z Prokuratury Rejonowej - mówi. - W świetle naszych najnowszych ustaleń pojawiła się konieczność, aby wrócić do tamtych, umorzonych spraw i włączyć je do prowadzonego aktualnie śledztwa - tłumaczy
Krzysztof Kozber dodaje, że na obecnym etapie śledztwa nie może nic więcej powiedzieć. - Dziś nie jesteśmy w stanie określić nawet przybliżonego terminu wstępnego podsumowania, nie wspominając o tym, czy ostatecznie komukolwiek zostaną postawione zarzuty. Mogę tylko powtórzyć, że śledztwo trwa, a materiał, który zebraliśmy i ciągle zbieramy jest bardzo obszerny - kwituje prokurator.
Śledztwo w sprawie "Przylesia" Prokuratura Okręgowa w Koszalinie rozpoczęła w połowie lipca tego roku, gdy trafiły do niej zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przez władze "Przylesia" przestępstwa. Złożyło je kilkoro indywidualnych osób oraz koszaliński oddział Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców (doniesienia o rzekomym łamaniu prawa dotyczą głównie spraw gospodarczych). Po kilku dniach dochodzenia prokuratorzy zlecili dalsze prowadzenie śledztwa CBA. Aktualnie badanych jest aż osiemnaście wątków związanych z działalnością spółdzielni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?