Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Umowa ze szkołą kontra dobro ucznia. - Skreślono ją z zemsty na nas - mówią rodzice

Łukasz Gładysiak
- Według mnie dyrektor "Morskiej Krainy" nie miała prawa skreślać naszej córki z listy uczniów szkoły - wskazuje Katarzyna Pytloch, pokazując pismo kuratora oświaty unieważniające decyzję usunięcia z placówki 9-letniej Zuzi
- Według mnie dyrektor "Morskiej Krainy" nie miała prawa skreślać naszej córki z listy uczniów szkoły - wskazuje Katarzyna Pytloch, pokazując pismo kuratora oświaty unieważniające decyzję usunięcia z placówki 9-letniej Zuzi Łukasz Gładysiak
9-letnia Zuzia na początku grudnia musiała zmienić szkołę. - Skreślono ją z zemsty na nas - mówią jej rodzice.

- Jak mamy zapewnić naszemu dziecku możliwość nauki, gdy z dnia na dzień, w środku roku szkolnego, dowiadujemy się, że ma zakaz wstępu do szkoły? - pyta Katarzyna Pytloch z Ustronia Morskiego. Jak mówi, od 1 grudnia jej 9-letnia córka Zuzia nie ma prawa przekroczyć progu prywatnej Szkoły Podstawowej "Morska Kraina" w Kołobrzegu. Powód? - Arbitralna decyzja pani dyrektor, która jest czymś w rodzaju kary wymierzonej nie tyle w nasze dziecko, co w nas samych - dodaje jej mąż, Grzegorz.

Rodzice Zuzi zaznaczają, że konflikt narastał co najmniej od września 2013 roku.- Przedłożono nam wówczas aneks do zawartej wcześniej z Spółką z o.o. umowy, na podstawie której córka uczyła się w "Morskiej Krainie" - mówi Grzegorz Pytloch. - Okazało się, że stroną wskazaną w aneksie jest fundacja, a nie spółka, z którą zawieraliśmy pierwotny kontrakt. Takie postępowanie w naszej opinii było bezprawne, dlatego poprosiliśmy o poprawioną wersję aneksu, w której prawidłowo wskazuje się jego strony - uzupełnia. Kolejne aneksy przysyłano nadal z nieścisłością. Rodzice poprosili również o przedstawienie rozliczenia przez dyrektora przychodów i kosztów działania szkoły.

Zuzia nadal na lecje chodziła. W międzyczasie dyrektor, za pośrednictwem prawników, poinformowała państwa Pytloch, że w związku z powyższym, aneks uznać można za obowiązujący. Sprawa nabrała tempa w tegoroczne wakacje. - 22 lipca otrzymaliśmy wiadomość, że umowa została rozwiązana - dodaje pani Katarzyna.
Z inicjatywy jej męża sprawa trafiła do sądu, który zakazał skreślenia Zuzi z listy uczniów. Pod koniec września 2014 r. dyrektor "Morskiej Krainy" taką decyzję jednak podjęła, powołując się m.in. na zaległości w czesnym. - Nie rozumiem tego, zwłaszcza, że wpłaty regulowaliśmy nie przekraczając warunków obowiązującej umowy, w klasie I wręcz z góry za kilka miesięcy - zaznacza Grzegorz Pytloch.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!