Jeszcze przed wejściem Polski do Unii rolnicy, którzy sprzedają mleko, otrzymali kwoty mleczne, czyli limit produkcji na rok. Rozliczany jest od kwietnia do końca marca. Rok temu Unia potraktowała nas ulgowo i kar nie żądała. Teraz się ich domaga. Producenci, którym kwoty się kończą, już płacą zaliczki na poczet kar - 20 groszy za każdy nadwyżkowy litr. A ile będzie wynosić kara? Nie wiadomo. To się okaże dopiero w kwietniu, po rozliczeniu kwoty mlecznej dla całego kraju. Może być wyższa niż zapłata za mleko.
- Te przepisy są głupie. Mają na celu jedynie zmniejszenie produkcji mleka w Polsce - denerwują się gospodarze i nerwowo liczą, czy zmieszczą się w swoich limitach.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?