Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unikatowe znalezisko w ogrodzie zakonnic ze Szczecinka [zdjęcia]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Andrzej Kowal ze swoim znaleziskiem
Andrzej Kowal ze swoim znaleziskiem Rajmund Wełnic
Na ślad przedwojennej wytwórni wody mineralnej Wilhelma Pitanna ze Szczecinka w postaci unikatowego ceramicznego kapsla natrafił Andrzej Kowal, mieszkaniec tego miasta.

Znalezisko jest arcyciekawe, bo do naszych czasów zachowało się bardzo niewiele pamiątek po wytwórni wody mineralnej w Szczecinku. – Pomagałem siostrom Niepokalankom w pracach w ogródku przy ich klasztorze mieszczącym się na rogu ulic Kościuszki i Lelewela – mówi Andrzej Kowal, mieszkaniec Szczecinka. – Na niewielkiej głębokości znalazłem drewnianą skrzynkę z jakimiś napisami oraz ten oto ceramiczny kapsel z napisem: Wilhelm Pitann, Neustettin. Zaciekawiło mnie to i przyszedłem do waszej redakcji, aby ustalić jakie jest pochodzenie tego kapsla.

Z pomocą pośpieszył nam nieoceniony w takich sytuacjach Łukasz „bronx” Chmielewski, pasjonat dziejów Szczecinka i twórca portalu poświęconego historii miasta szczecinek.org. – To stosunkowo rzadkie znalezisko, a pochodzi z wytwórni wody mineralnej Mineralwasser Wilhelma Pitanna mieszczącej się według kilku adressbuchów (niemieckie książki adresowe – red.) przy ulicy Bismarckstrasse 10 w przedwojennym Szczecinku. To obecna ulica Wyszyńskiego, numeracja budynków była podobna do dzisiejszej, a więc zakład mieścił się gdzieś w rejonie bloku „na schodkach” po wschodniej stronie ulicy.

Ten rejon Szczecinka akurat po wojnie dość mocno się zmienił, ale najpewniej był tu ciąg parterowych chałup. Jedną z nich widać już w trakcie rozbiórki na zdjęciu ówczesnej ulicy Żukowa z lat 50. XX wieku.

- W książkach adresowych nazwisko fabrykanta Wilhelma Pitanna pojawia się pod tym adresem na początku XX wieku, następnie w kilku kolejnych – Łukasz Chmielewski uważa, że najpewniej właściciel mieszkał w tym samym miejscu, gdzie miał zakład. – Później pojawia się Johann Pitann, najpewniej syn lub brat, który jest w roku 1937 już jedynym właścicielem, ale nie zmieniał nazwy firmy. Można przypuszczać, że działalność prowadził do końca wojny.

Same tzw. porcelanki z napisami ówczesnych właścicieli – najczęściej browarów – nie są niczym niezwykłym. Zamykanie napojów gazowanych i nie tylko w butelkach przy pomocy ceramicznego kapsla z gumowym uszczelnieniem było wówczas powszechnie stosowane. Ze Szczecinka najwięcej znanych jest niemal identycznych kapsli z pobliskiego – bo także mieszczącego się przy Bismarckstarsse – browaru Bergbrauerai Neustettin Hermanna Riemera. Co ciekawe, źródła wymieniają browar także jako producenta wody mineralnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecinek.naszemiasto.pl Nasze Miasto