Przypomnijmy, mowa o wydarzeniach, które rozegrały się 17 maja, w godzinach nocnych w Kołobrzegu. Do tamtejszego szpitala trafiła 86–letnia kobieta. Miała połamane żebra. Opowiedziała o pobiciu i gwałcie. W tej sprawie szokujące było również to, że starsza pani wskazała jako sprawcę, partnera swojej bliskiej krewnej. Policja szybko wpadła na trop mężczyzny. 37–latek w chwili zatrzymania był pijany. Jego przesłuchanie było możliwe dopiero następnego dnia. Jak mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, prokurator Ryszard Gąsiorowski, mężczyzna nie przyznał się do winy: - Odmówił też składania wyjaśnień. Ale policja zebrała mocny materiał dowodowy, który jednoznacznie wskazuje właśnie na tego człowieka.
Jakie mogły być motywy jego działania? - Trwa śledztwo, które nawet gdyby podejrzany nie chciał mówić, ma wyjaśnić czym się kierował. Czy wystąpiły jakieś zaburzenia czynności psychicznych - tłumaczy prokurator - Czy te zakłócenia były spowodowane alkoholem, narkotykami. To kwestie do ustalenia.
Ta szokująca historia nie zaskakuje psychiatry sądowego, dra Jerzego Pobochy: - Zdarzało mi się badać podobną sprawę – mówi. - Tego konkretnego przypadku nie znam, ale męski popęd seksualny u osób mających obniżoną uczuciowość wyższą, nie mających hamulców, może doprowadzić do drastycznych działań, gdy nadarza się ku temu okazja. Alkohol sprawia, że kontrola kory mózgowej nad zachowaniami u takich osób jest jeszcze mniejsza. Hamulce puszczają, zwłaszcza przy poczuciu bezkarności i nie liczeniu się z konsekwencjami, w przypadku trudności w przewidywaniu odległych skutków swoich działań.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?