Chodzi o część ul. Władysława IV od strony ul. Wąwozowej, gdzie została sfrezowana nawierzchnia. Drogowcy zostawili na wierzchu fragmenty asfaltu wokół studzienek, a że te są nieregularnie rozmieszczone, kierowcy muszą jechać pomiędzy nimi slalomem, uważając na jadących za nimi, by im z kolei nie zajechać drogi. Dla poprawy bezpieczeństwa zostało tu wprowadzone ograniczenie prędkości do 40 km/h, a na studzienkach ustawiono słupki drogowe, te jednak nie mają odblasków, czy mrugającego oświetlenia. Z tego powodu, gdy jest ciemno (lampy w tym rejonie są ze względu na prace drogowe wyłączone), można mieć problem z ich zauważeniem.
Z czego wynika to, że wzrosną nieco koszty realizacji? Niedużo - bo o 33 tys. złotych, co przy kosztach całej inwestycji nie jest znaczącą kwotą - ale jednak. - Konieczne było częściowe wzmocnienie podłoża, a to nie było przewidziane w kosztorysie, to dodatkowe prace - odpowiada Andrzej Bacławski, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie, który realizuje inwestycję. Przy tym podkreśla, że mimo dodatkowych robót, wykonawca (firma Domar) zapewnia, że zdąży z całością na czas. A termin zakończenia - przypomnijmy - to koniec października. Koszt całości to ok. 6,8 mln złotych.
Zobacz także: Koszalin: Młodzieżowy Strajk Klimatyczny na Rynku Staromiejskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?